Otrzymaliśmy ciekawe przemyślenia naszego czytelnika, publikujemy je w całości.
,,Po ostatnich protestach w kraju można już zauważyć pewien istotny efekt – zmianę preferencji wyborczych w sondażach. Zmiana nie jest ciekawa z tego względu, że jednej partii ubyło sympatyków a drugiej przybyło, choć dostrzec można wyraźne w ostatnich sondażach osłabienie partii rządzącej, ale inna kwestia jest mocno zastanawiająca na przyszłość.
W każdym sondażu preferencji wyborczych uwzględnia się nie tylko najbardziej popularne ugrupowania polityczne, ale również głosy tych osób, które na dzień przeprowadzania sondażu nie są w stanie i nie chcą wskazać swoich preferencji. Umieszcza się je w sondażach w grupie osób niezdecydowanych, które w skrócie określa się jako „Trudno Powiedzieć”.
Zastanawiający jest w ostatnich sondażach znaczny wzrost tej grupy osób, czyli grupy, która nie potrafi dzisiaj jednoznacznie opowiedzieć się za żadnym ugrupowaniem politycznym. Nie wskazuje ani partii rządzącej ani partii opozycyjnych. Według najnowszych sondaży ta grupa liczy dzisiaj ponad 20 % społeczeństwa i jeśli porównać ją z wynikami partii politycznych to zajmuje trzecie a niekiedy nawet drugie miejsce w Polsce.
Tą grupę można w pewien sposób scharakteryzować. Są to najczęściej osoby mało interesujące się polityką, zupełnie nie biorące udziału w życiu publicznym, unikające wieców poparcia i jednoznacznego publicznego opowiadania się za konkretnym ugrupowaniem. W ostatnich protestach osoby z tej grupy nie brały udziału, ale też nie widziały potrzeby odpowiadać na wezwanie do obrony kościołów. Są to osoby nie związane formalnie zupełnie z żadnym ugrupowaniem.
Grupa ta często zmienia preferencje w wyborach politycznych. Potrafi raz zagłosować na jedną partię, by za rok lub dwa zagłosować na zupełnie przeciwną.
Są to osoby mające również luźny związek z życiem religijnym, uczestniczące wprawdzie w mszach i uroczystościach kościelnych, ale rzadko, niejako przy okazji … przy okazji ślubu kuzynki, przy okazji komunii chrześniaka, przy okazji wizyty papieża w kraju. Jednak dla tej grupy Kościół nie jest również wrogiem, czy nawet przeciwnikiem.
Podchodzą do instytucji Kościoła na zasadzie tradycji. Skoro od lat idzie się na pasterkę, to też idą, skoro od lat przyjmuje się księdza po kolędzie, to też przyjmują.
Gdybym miał określić tą grupę jednym słowem to powiedziałbym … umiarkowanie. Grupa ta nie lubi skrajności, nie lubi radykalizmu wszelkiej maści, chętnie natomiast akceptuje rozwiązania kompromisowe.
Ta grupa w mojej ocenie, choć nie biorąca aktywnego udziału w życiu publicznym, religijnym i politycznym, choć cicha, jest wydaje się najbardziej jednak wpływowa w kraju.
Tylko ta grupa w mojej ocenie pozwala jakiejkolwiek partii politycznej czy ugrupowaniu na zwycięstwo w wyborach.
Przez ostatnie kilka lat wydaje się, że grupa ta została przygarnięta przez partię rządzącą, która zaoferowała nie tylko programy socjalne, ale m.in. oparty na tradycji umiarkowany stosunek do spraw moralnych i życia religijnego.
Wprawdzie grupa ta widziała liderów partii rządzącej na mszach i uroczystościach religijnych, ale nie przeszkadzało jej to głosować na partię rządzącą, bowiem przedstawiciele tej partii z jednej strony uczestniczyli aktywnie w uroczystościach religijnych, ale starali się radykałów w kwestiach moralnych i religijnych z własnych szeregów trzymać w ryzach.
Coś się jednak mocno zmieniło w ostatnim tygodniu. Partia rządząca pozwoliła osobom z własnych szeregów o poglądach radykalnych i skrajnych dojść do głosu i przedstawiać własne projekty zmian dotyczących sfery moralnej.
Skutkowało to nie tylko licznymi protestami, które wywołał wyrok Trybunału Konstytucyjnego, ale też wydaje się utratą poparcia przez partię rządzącą grupy – Trudno Powiedzieć. Widać to po sondażach, gdzie wraz ze spadkiem poparcia dla partii rządzącej, znacznie wzrósł odsetek osób odpowiadających w sondażach Trudno Powiedzieć. Wzrost jest ogromny bo z 7 – 8 % do 20 – 22 %. Wydaje się, że grupę Trudno Powiedzieć zniechęcił skręt partii rządzącej w kierunku rozwiązań skrajnych.
Co ciekawe jednak grupa ta nie popiera dzisiaj również partii opozycyjnych. W sondażach odpowiadają – Trudno Powiedzieć". - kończy swój wywód Bolecnauta.
~Liliowy Narcyz napisał(a): Raczej trudno nazwac to przemyśleniami, raczej jest to fragment z książeczki do nabożeństwa opozycji, tak samo siegający dna jak sama opozycja. Jeśli hasłem wyborczym ma by " wypirdal..ć" to ja podziekuje i jednak pozostane przy dotychczasowych wartościach. A ciagłe powtarzanie jek to windują w sadazach jest słabe jak ten tekst.[img=1604467101_ognrbdy.jpg]
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).