– Sytuacja w szpitalach jest naprawdę dramatyczna. Z czymś takim w historii Polski jeszcze się nie mierzyliśmy, żeby pomimo najbardziej innowacyjnej technologii medycznej nie można było pomóc ludziom, żeby tyle osób umierało naraz. To jest przerażające – mówi w wywiadzie dla Onetu Kamil Barczyk, dyrektor szpitala powiatowego w Bolesławcu.
- Obecnie najmłodsi pacjenci to 30-latkowie - mówi Barczyk. - Ale wcześniej zdarzało się, że hospitalizowaliśmy 20-latków. Faktem jest jednak, że takie osoby dużo lepiej się leczą, głównie ze względu na młody organizm i brak chorób współistniejących. Mają większą zdolność do regeneracji. Od około miesiąca standardem jest jednak, że pod respiratorem leżą 40- i 50-latkowie, podczas gdy na początku epidemii były to głównie osoby powyżej 70. roku życia. Teraz ta granica wieku mocno poszybowała w dół.
To jest efekt lekkomyślności, czyli zupełnego braku strachu przed zakażeniem – o czym mówiliśmy na początku, ale też efekt szczepień – duża grupa seniorów jest już po drugiej dawce i jest uodporniona. Dziś największy problem mają osoby młodsze, aktywne zawodowo, które zakażają się w miejscach pracy, podczas urlopów, a później przenoszą wirusa do swoich rodzin. - dodaje dyrektor.
Cały wywiad znajdziecie TUTAJ.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).