Jest niebezpiecznie, ale kto jest winny?

- Zarządca ma nas w nosie, a kamienica się sypie - mówi Klaudiusz Markos, mieszkaniec domu przy Gdańskiej 61. - Wspólnota przeznaczyła za mało pieniędzy na remont - mówi zarządca.

Tył kamienicy przy ulicy Gdańskiej 61 (fot. Bolec.Info)

REKLAMA

- Spadającą dachówkę przykryto mizerną siatką, którą gołębie już rozwaliły - mówi dla Bolec.Info mieszkaniec kamienicy. - Elewacja się sypie i nikt z tym nic nie robi. Zarządca twierdzi że nie ma ludzi do pracy. Jest niebezpiecznie, tutaj chodzą się dzieci i coś może na nie spaść. Poza tym dach przecieka, strych jest zalany.

Jak mówi Dariusz, kilka lat temu, po interwencji Bolec.Info, obiecano im pomoc.

- Przyjechali, pousuwali te elementy elewacji, które wówczas mogły spaść i tak zostało - mówi Markos. - Jeśli tak będzie to trwało dalej, musimy pomyśleć o zmianie zarządcy.

Sprawa jednak nie jest tak jednoznaczna. Jak wyjaśnia nam prezes Towarzystwa Budownictwa Społecznego zarządzającego tą wspólnotą, podjęła ona uchwałę o remoncie, ale wyznaczyła zbyt mały budżet, którym wykonawcy nie są zainteresowani.

- Wspólnota określiła maksymalną kwotę wartości umowy, było kilka postępowań, ale żadna oferta wykonawców nie spełniła wymagań wspólnoty - wyjaśnia Bolec.Info prezes TBS, Emil Zając. - Wspólnota nie wyraziła zgody na zwiększenie tej kwoty, zatem czekamy na kolejną ofertę. Podczas zebrania rocznego przedstawimy wspólnocie sytuację i spytamy czy zechce podnieść kwotę przeznaczoną na remont elewacji i dachu.

Prezes podkreśla, że w tej chwili budynek jest zabezpieczony.

Front kamienicy przy Gdańskiej 61