Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
REKLAMAEfekt-Okna zaprasza
BolecFORUM Nowy temat
Okruszki Historii
3 września 2023r. godz. 17:00, odsłon: 3892, Dariusz Gołębiewski

Jaki był Bolesławiec we wrześniu 1939 roku?

Warto przypomnieć, co działo się w czasie kampanii wrześniowej na zapleczu Wehrmachtu i jakie propagandowe brednie przekazywała Bunzlauerom nazistowska prasa.
Pierzeja zachodnia Rynku w czasach III Rzeszy
Pierzeja zachodnia Rynku w czasach III Rzeszy (fot. polska-org.pl)
REKLAMA
Villaro zaprasza

Rok temu pisałem o tym co lokalna prasa pisała 31 sierpnia i 1 września 1939 roku. Antypolska i prowojenna propaganda, przeplatana z rzadka pozapolitycznymi aktualnościami, sączyła się ze szpalt dziennika "Bunzlauer Stadtblatt" (BS) - od kilku lat będącego pod jawną kuratelą NSDAP - także w kolejnych dniach kampanii wrześniowej. 

Propagandyści z Poststrasse (obecna ul. Mickiewicza), gdzie znajdowała się redakcja BS, nie mieli przed sobą trudnego zadania. Już w 1933 roku naziści zdobyli sobie w naszym regionie dużą popularność, o czym świadczą ich ówczesne sukcesy w wyborach parlamentarnych i samorządowych. Mieszkający tutaj wówczas Niemcy mieli co prawda różne sympatie polityczne, a w Nowogrodźcu do lutego 1938 roku działało nawet nielegalne seminarium kaznodziejskie o jawnie antynazistowskim obliczu, ale Polska, łagodnie mówiąc, nie miała tutaj pozytywnej prasy. Dolnośląscy Niemcy jeszcze przed dojściem do władzy niedoszłego austriackiego akwarelisty z TYM wąsikiem obawiali się, że Polska po przejęciu części Górnego Śląska - zamieszkanej, nota bene, w niemałej mierze przez Polaków - może pokusić się o kolejne zdobycze...

W tej sytuacji wszelkie propagandowe brednie trafiały w Bolesławcu (wtedy Bunzlau) na podatny grunt. Polska była oskarżana o nieprawne ostrzelanie Bytomia (miasto według BS ogłoszono wcześniej otwartym, więc wyłączonym z działań wojennych), a z drugiej strony po pięciu dniach wojny informowali z dumą, że polskie lotnictwo praktycznie zniknęło. Odpowiedzialność za wybuch wojny niemieccy propagandyści zrzucali, rzecz jasna, na Polskę oraz na Anglię (idącą rzekomo ręka w rękę z Żydami) i Francję. Tworzącemu się w Wielkopolsce polskiemu podziemiu zarzucano nawet, że w Józefowicach koło Szamocina partyzanci spalili 90-letnią Niemkę w jej własnym łóżku. Jednocześnie na łamach BS pojawiały się nazwy kolejnych zajętych polskich miast - w wydaniu z 7 września informowano o zajęciu Krakowa i Kielc, przekroczeniu Dunaju oraz dojściu do Tomaszowa Mazowieckiego i Łodzi. Tego typu informacje o zajmowanych miastach i propagandowe kłamstwa, mające ukazać Polaków jako winnych wojny zbrodniarzy, ukazywały się do końca kampanii. 

W dziale newsów lokalnych w pierwszych dniach września dominowały zarządzenia wojenne i informacje typu "zasady wysyłania poczty na front". Funkcjonariusze udający dziennikarzy wzywali do przestrzegania zaciemnienia przeciwlotniczego i do udziału kobiet w kursach Czerwonego Krzyża. Z czasem jednak zaczęło pojawiać się więcej nowości, takich jak terminy egzaminów dla rzemieślników czy informacja o mianowaniu sołtysa Bolesławic (Tillendorf), Wilhelma Thomasa, naczelnikiem miejscowej gminy. NSDAP organizowała w wioskach bardzo liczne spotkania partyjne, niejednokrotnie połączone z pokazami propagandowych filmów, mających budować wiarę Niemców w ich "wodza", armię i "tysiącletnią" Rzeszę. Po tygodniu wojny bolesławiecka poczta informowała, że zapewnia dostarczanie przesyłek do Albanii, Belgii, Bułgarii, Danii, Estonii, Finlandii, Grecji, Iranu, Islandii, Włoch, Jugosławii, Łotwy, Litwy, Luksemburga, Niderlandów, Norwegii, Rumunii,  Szwecji, Szwajcarii, Turcji,  Węgier, Związku Sowieckiego i Watykanu. Z kolei 8 września BS informowała, że sześć dni wcześniej między Ocicami a Kraszowicami zaginął 28-letni Herbert Kosmalski, zamieszkały przy Pomorskiej 1 (Bauhofstrasse) w Bolesławcu. Z czasem podobnych doniesień było co raz więcej, a życie w Bolesławcu wracało do normy. 

Co ciekawe, pod koniec września 1939 roku na stacji w Wierzbowej doszło do próby ucieczki polskiego jeńca, niestety nieudanej. Z czasem w okolicach Bolesławca zaczęli pojawiać się polscy robotnicy przymusowi, zmuszani do pracy na rzecz niemieckich bauerów i fabrykantów. W 1940 lub 1941 roku przy ul. Staroszkolnej powstał obóz pracy przymusowej dla Żydów, zamieniony później w filię niemieckiego obozu koncentracyjnego KL Gross Rosen. O tym jednak BS już nie informowała... 

Pełną kolekcję wydań "Bunzlauer Stadtblatt" można znaleźć w zbiorach Biblioteki Uniwersyteckiej we Wrocławiu.

 

Jaki był Bolesławiec we wrześniu 1939 roku?

~~Kanarkowy Przegorzan niezalogowany
5 września 2023r. o 22:19
Jak głosował pan Zdzisław Abramowicz na sesji RM
w dniu 25 maja 2023 r w sprawie złożonego projektu przez pana Piotra Romana do RM dotyczącego wyburzenia byłego niemieckiego
obozu koncentracyjnego na Orlej ,
Concordia ?


„Nigdzie i nigdy w Bolesławcu nie było obozu KONCENTRACYJNEGO „
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!

Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!

Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].

Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).