Kontrowersyjny dziennikarz jest felietonistą tygodnika "Do Rzeczy". W swoim nowym tekście skupił się na bolesławieckich wydarzeniach z 22 października. Odbył się wówczas Marsz Równości.
"W ogóle nie wspominałbym o tęczowym piątku, gdyby nie to, że wobec zwycięstwa aborcyjnej koalicji impreza promowana była w tonie triumfu i zemsty na ministrze Czarnku." - zaczyna swój tekst Jan Pospieszalski.
Tekst pełen jest kwiatków takich jak "zwycięstwo aborcyjnej koalicji". Organizatorów przemarszu przez miasto autor nazwał "działaczami politycznego ruchu homoseksualnego"!
Frekwencję na marszu opisuje słowami: "Cała para poszła w tęczowy gwizdek".
W wyobraźni felietonisty liczniej od uczestników marszu reprezentowała była "zdrowa" tkanka polskiego społeczeństwa w postaci grup modlitewnych, środowisk patriotycznych, Narodowego Bolesławca i kibiców. Pospieszalski nazywa ich "obrońcami Bolesławca". To te grupy, jak pisze: "skutecznie zablokowały wszystkie wejścia do ścisłego centrum zabytkowego miasta (...) w efekcie parada została przekierowana na opłotki, docierając pustymi obwodnicami do miejsca, gdzie ustawiono scenę."
Prawda jest taka, że liczebność obu grup, marszowej i modląco-protestującej, była podobna. Najliczniejszą grupę prawdopodobnie stanowili policjanci. Zmiana trasy parady, której skutkiem było ominięcie rynku, była zaś decyzją jej organizatorów.
Co do liczebności samego marszu, nie była mniejsza, niż planowano. Wyniosła tyle, ile organizatorzy deklarowali w zgłoszeniu manifestacji.
Być może byłaby znacznie liczniejsza, gdyby nie osoby jej organizatorów. Tak przynajmniej sugeruje niejaki Witold, autor tego tekstu na portalu wboleslawcu.pl: "Dlaczego, pomimo zaangażowanej promocji wydarzenia, w niedzielnym korowodzie udział wzięło tak mało mieszkańców naszego miasta? Tutaj przyczyn jest kilka, ale główną, według wielu, byli sami organizatorzy. Kojarzą się oni bowiem z proratuszowym w odbiorze portalem (...), który co roku inkasuje spore środki z budżetu miasta zarządzanego przez prezydenta."
Pospieszalski puentuje swój tekst następująco:
"Mieszkańcy Bolesławca pokazali, że można skutecznie zablokować tęczową propagandę. Wobec zagrożenia, jakie niesie zmiana w MEN, czy rodziców bezimiennego stać będzie na podobny odpór?"
Nie wiadomo, czy autor marzy o wysłaniu pod MEN bolesławieckich kiboli i katolików, aby obronili homofobicznego ministra Przemysława Czarnka przed zmianą rządu, która jest decyzją wyborców. A może po prostu wydaje mu się, że zmiana trasy spaceru kilkudziesięciu ludzi wspierających LGBTQ+ jest zwycięstwem w świętej wojnie?
~~Marek napisał(a): ... A to żałosna była szczególnie grupka modlących się pod ratuszem. Modły powinno odprawiać się w kościele. A w tym czasie proboszcz konsumuje obiad w Olence i obserwuje co się dzieje w rynku.
~~Alabastrowy Cytryniec napisał(a): Won z tęczową zarazą
~~aa napisał(a): Pospieszalski to kto to. chyba jakaś ważna osoba ale jak dotąd to nie kojarzę nazwiska..
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).