Kopalnia piaskowca Rakowiczki, zarządzana przez Kopalnię Piaskowca w Bolesławcu, znajdująca się nieopodal Rakowic Małych, koło Lwówka Śląskiego, została zamknięta piętnaście lat temu. W myśl przepisów teren pogórniczy powinien zostać zrekultywowany. Firma, która chce się tym zająć zaplanowała zwiezienie prawie pół miliona ton odpadów poflotacyjnych. Nie ma na to zgody mieszkańców.
Akcja protestacyjna w Rakowicach trwa już pół roku.
– Dla samorządu województwa zdanie mieszkańców jest najważniejsze. Ta decyzja, która obowiązuje i zezwala na składowanie określonych przepisami materiałów jest ponownie analizowana – informuje Michał Nowakowski z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego.
Do akcji protestacyjnej dołączyły władze miasta i powiatu lwóweckiego.Prawomocna decyzja została przez Urząd Marszałkowski wstrzymana i wznowiono od nowa postępowanie uzupełniające.
Prezes bolesławieckiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Grzegorz Kozłowski poinformował nas, że w tym momencie, nie ma dowodów na to aby planowane składowisko odpadów poprzemysłowych w miejscowości Rakowice Małe mogło stwarzać zagrożenie dla ujęć wody w eksploatowanych przez PWiK a najbliższe ujęcie licząc w dół rzeki czyli SUW Rakowice jest oddalone 15 km od planowanego składowiska.
Z informacji uzyskanych od Politechniki, dowiedzieliśmy się, że Urząd Marszałkowski przekazał już Politechnice komplet dokumentów źródłowych, na podstawie których wydał decyzję zezwalającą na składowanie w/w odpadów poflotacyjnych, podkreśla prezes Kozłowski. Teraz czekamy na tą ekspertyzę, o której uzależniamy dalsze nasze działania - dodaje prezes.
Na terenie powiatów lubańskiego, lwóweckiego i bolesławieckiego znajduje się kilkadziesiąt nieczynnych kopalń i wyrobisk górniczych.
Mieszkańcy nie zgadzają, aby zwożono do tych kopalń odpady poprzemysłowe z Polski i innych krajów i dlatego protestują.
Nie udało nam się ustalić, czy składowanie odpadów w Rakowiczkach i decyzje z tym związane mogą mieć związek z doniesieniami służb specjalnych o możliwym nielegalnym składowaniu odpadów w naszym rejonie, o czym pisaliśmy w artykule Pisowska ABW nielegalnie inwigilowała lidera ...
W środę, 27 marca 2024r. w Suszkach ma odbyć się spotkanie osób zainteresowanych tematem. Poniżej plakat:
~~Błękitnawy Pustynnik napisał(a): Gdzie jest wójt gminy Bolesławiec
~~Szaro błękitna niezapominajka napisał(a): Nie możemy na to pozwolić,inaczej możemy podzielić kiedyś los miejscowości Iwiny z 1967r bo składowisko ma powstać na wzniesieniu bądź chociaż by miejscowości Mirocin Dolny gdzie nikt się nie zgadzał, a i tak zrobili, mało tego do dziś mieszkańcy walczą z tym, że z rekultywacją terenu nikt się już nie spieszy. Na koniec dodam że tuż poniżej tego terenu płynie rzeka Bóbr do której wraz z wodami opadowymi będą spływać przeróżne zanieczyszczenia. A potem będą w niej wędkować i się kąpać również mieszkańcy Bolesławca. NIE !!!DLA ZWOŻENIA SYFU DO NASZEGO PIĘKNEGO REGIONU!! NIE!!! W IMIĘ NASZEGO WSPÓLNEGO DOBRA!!!
~~Szmaragdowy Przegorzan napisał(a):Ktoś napisał: ~~Szmaragdowa Bylica napisał(a): Bolec info zareagował po tygodniu dyskusji na forach kiedy tematu nie dało zamieść się pod dywan.
Tygodni dyskusji na forach?
Po prostu Bolesławiec się późno o tym dowiedział.
To są już miesiące od kiedy mieszkańcy Rakowic, Włodzic i innych miejscowości wywiesili na swoich płotach "NIE dla wysypiska". Zwyczajnie nie interesujemy się tym co u sąsiada.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).