We Lwówku Śląskim coraz częściej można natknąć się na szopy pracze, które swobodnie przemierzają miejskie ulice, podwórka i zaglądają do śmietników. Choć z początku pojawiały się raczej sporadycznie i nocą, dziś coraz śmielej pokazują się także za dnia – nie zważając na obecność ludzi. Portal lwowecki.info opublikował nagranie jednego z mieszkańców, na którym widać, jak zwierzę spaceruje po ulicy Orzeszkowej, zupełnie niezrażony miejskim ruchem.
Szopy pracze, uznawane za gatunek inwazyjny, najprawdopodobniej przybyły do Polski z Niemiec, gdzie w 1934 roku zostały wypuszczone do środowiska naturalnego w ramach eksperymentu mającego wzbogacić lokalną faunę łowiecką. Dziś ich populację u naszych zachodnich sąsiadów liczy się już w milionach, a coraz więcej osobników przedostaje się przez granicę do Polski.
Obecność tych zwierząt w miastach rodzi nowe problemy – szopy mogą być nosicielami chorób, niszczą mienie, a ich obecność w pobliżu ludzi może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji. Dlatego nie należy ich dokarmiać – ani celowo, ani pośrednio, zostawiając łatwo dostępne odpadki. Warto też zabezpieczać wejścia na strychy, do piwnic oraz zamykać śmietniki. Gdy szopy zaczynają pojawiać się regularnie, najlepiej zgłosić to straży miejskiej.
Co niepokojące, ich obecność przestaje ograniczać się tylko do Lwówka Śląskiego. Zwierzęta zbliżają się już do pobliskiego Bolesławca, oddalonego zaledwie o kilkanaście kilometrów. Niewykluczone, że wkrótce dotrą także do samego serca miasta ceramiki. Jeśli tempo rozprzestrzeniania się szopów się utrzyma, spotkanie ich na ulicach Bolesławca może stać się kwestią czasu.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).