fobiak napisał(a):
ty nikogo nie ucz jak trzeba jezdzic bo od tego sa kursy
a tutaj zaczynasz myslec ale nie wyciagasz wnioskow a wniosek jest jeden: na przestrzeni wielu kilkometrow bylo o jedno drzewo za duzo
~ napisał(a): Były wypadki,że na przestrzeni wielu kilometrów było tylko jedno drzewo i to ktoś w nie pocelował.Nie przesadzajmy,drzewa,to też przyroda ojczysta i chrońmy ją.
zadam tobie pytanie
co polakom z przydroznych drzew jak ich nie bedzie?
Fobiak,chyba masz drzewofobię,no chyba drzewa nie służą do tego,by na nie wjeżdżać.Jeśli już,to wchodzić.Ja nikogo nie chcę uczyć jazdy,choć nie jeden mógłby się u mnie podszkolić,mam wystarczające kwalifikacje i praktyki.A wracając do meritum,nawet na zachodzie przy wielu lokalnych drogach jest wiele drzew i nikt nie podnosi larum.To kierujący powinien sobie zdawać sprawę,że drzewo nie ustąpi i tak jechać,by w nie nie wjechać.W tym wypadku mógł kierowca np. zasłabnąć i tak się skończyło.Mogło też się skończyć dachowaniem,też nie wiadomo z jakim skutkiem.