EN57 napisał(a): Jak to teren prywatny? Czy to nie jest teren miasta (starostwa) tylko okupowany przez czarnych?

A pijarzy zamiast prowadzeniem szkoły zajmują się trzepaniem kasy za wynajem placu.

Zaspawane i spokój. Dobra decyzja!

Bucu śmieszny! W tej szkole uczą się miejskie dzieciaki, to normalna szkoła która szuka dodatkowych pieniędzy żeby nie żebrać od takich jak Ty gołodupców-podatników. Tylko i wyłącznie pochwała im się nalezy za gospodarność!
Pała natomiast należy się miastu, bo to oni organizują święto ceramiki i jeśli były tam sztuczne ognie w tamtym roku to już pół roku temu powinni mieć rozeznany teren. Źle się dzieje w BOKu to widać, niestety dyrektorka, moim zdaniem nie panuje nad sytuacją... No ale cóż, władza przykryje wszystko kasiorą naszą jak wielką czpką i sprawa przycichnie. A ludzie zamiast mieć konkurencyjne ceny to będą nabijać kasę Czechom. Brawo

Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze

~Daro 9171 napisał(a): Czy teren Publicznej szkoły Podstawowej jest terenem prywatnym?????

Teren szkola wydzierzawila na 30 lat, wiec przez ten okres jest to ich teren i to oni nim dysponują i nim zarzadzaja ;)

Mieszkańcy miasta Bolesławiec apelujemy do Pana Prezydenta o ponowne otwarcie wesołego miasteczka!!!! Apelują do pana dzieci z biednych rodzin!!!!!!

emem napisał(a):

~Daro 9171 napisał(a): Czy teren Publicznej szkoły Podstawowej jest terenem prywatnym?????

Teren szkola wydzierzawila na 30 lat, wiec przez ten okres jest to ich teren i to oni nim dysponują i nim zarzadzaja ;)

Proszę zobaczyć oznakowanie terenu, na wszystkich bramach są tablic, teren prywatny.

30 lat to ograniczone prawo własności. Można śmiało nazywać terenem prywatnym i dyrektor źle zrobił że ugiął się pod naciskiem miasta. No ale cóż miasteczko się skończy a trzeba będzie jakoś żyć. Szkoda że miasto nie ułożyło tak przetargu że dało zarobić szkole a ludzie mieliby niższe ceny na atrakcje... Słabe to wszystko

Szkoła użytkuje nieruchomość miejską. Nie wiemy czy to dzierżawa, czy użyczenie. Jest to ograniczone prawo rzeczowe. Nie wiemy jakie szczegółowe ustalenia zostały zawarte w umowie między miastem a szkoła i czy zostały dochowane, więc nie wyrokujmy od razu kto zawinił. Być może szkoła miała obowiązek informowania miasto o tego typu planowanych przedsięwzięciach lub miała zakaz. Z drugiej strony wina może tak samo leżeć po stronie miejskiej

~nikt napisał(a): Szkoła użytkuje nieruchomość miejską. Nie wiemy czy to dzierżawa, czy użyczenie. Jest to ograniczone prawo rzeczowe. Nie wiemy jakie szczegółowe ustalenia zostały zawarte w umowie między miastem a szkoła i czy zostały dochowane, więc nie wyrokujmy od razu kto zawinił. Być może szkoła miała obowiązek informowania miasto o tego typu planowanych przedsięwzięciach lub miała zakaz. Z drugiej strony wina może tak samo leżeć po stronie miejskiej

Nawet jeśli są obostrzenia w umowie miasto-Pijary, to prezydent powinien dac zarobić szkole, która sukcesywnie wyciąga ten budynek z ruiny! Przy okazji ludzie mieliby niższe ceny na atrakcje. No, ale niestety, jak się budżet Święta nie dopina to trzeba zrobić myk na wyłączność i wziąć od Czechów kawał grosza.