~~Złotordzawa Piwonia napisał(a):

ladaco napisał(a): [img=1614361860_2kb9rwq.png]

Prawda, prawda.

Prawdą jest to ,że wasze dni są policzone kretyńscy sympatycy Mak Kwacza dwie wierze .

Pamiętamy jak za czasów PO-PSL nic nie można było zrobić, nic się nie dało zaradzić, pieniędzy nie było no po prostu nic się nie dało.
Niemcy, Francuzi i inni kręcili lody w Polsce, a rząd PO-PSL nic nie robił bo nic, jak tłumaczył, nie da się zrobić.
Teraz kiedy koncern Orlen, Polski koncern staje się potęgą w Europie to ci sami pełowcy nawołują żeby nie kupować paliw na Orlenie.
Jak rozumieć to działanie? Czyli dla nich było lepiej jak Polska traciła VAT, a teraz kiedy Polski Orlen ma kolosalne zyski dla Polski to trzeba go zniszczyć.
Czy to jest działanie dla dobra swojego kraju?

~Sczerniały Wyżlin napisał(a): Ladaco wrzucił kij do mrowiska. Słowa prawdy działają na PO jak płachta na byka. Prezesowi do pięt nie dorastają, a tak go nie lubią bo im prawdę w oczy mówi i ogrywa ich po kolei.

[img=1614368179_ofgi5td.png]

Typowa odpowiedź POmylenca

Skąd takie czuby się biorą.

Horus napisał(a):

~Sczerniały Wyżlin napisał(a): Ladaco wrzucił kij do mrowiska. Słowa prawdy działają na PO jak płachta na byka. Prezesowi do pięt nie dorastają, a tak go nie lubią bo im prawdę w oczy mówi i ogrywa ich po kolei.

[img=1614368179_ofgi5td.png]

i po wuja wkleiłeś te fote kmiocie?

duren to duren

~~Perłowa Gipsówka napisał(a):

Horus napisał(a):

~Sczerniały Wyżlin napisał(a): Ladaco wrzucił kij do mrowiska. Słowa prawdy działają na PO jak płachta na byka. Prezesowi do pięt nie dorastają, a tak go nie lubią bo im prawdę w oczy mówi i ogrywa ich po kolei.

[img=1614368179_ofgi5td.png]

i po wuja wkleiłeś te fote kmiocie?

duren to duren

Wkleił z szacunku dla prezydenta! To chyba oczywiste. Media bojkotują prezydenta i nie pokazują jego niezwykle mądrych wypowiedzi z Pałacu wygłaszanych codziennie w ważnych sprawach Polek i Polaków. Trzeba w końcu dać prezydentowi szansę zaistnienia w mediach. Brawo prezydent!

Omieg nie wszyscy łapią iron