PiS. Partia haków i nabijania sobie kieszeni? «dowiaduje się o istnieniu nagrania uderzającego w Morawieckich, prosi Nisztora o jego przekazanie. Szef Orlenu wyjaśnia, że nagranie jest potrzebne, "by tych sk***ów w końcu na smycze pozawiązywać"»
~~tak ma to wyglądać niezalogowany 16 marca 2024r. o 6:00
Jaki będzie efekt dzisiejszego spotkania komisji? Ludzie się wkurzą i zobaczą bezkarność poprzedniej władzy. Spowoduje to większą presję społeczeństwa na dzisiejszą władzę i oczekiwania uczciwych i zgodnych z prawem rozliczeń. Czas cierpliwości wielu osób się kończy i presja będzie już jedynie rosła. Na końcu może pojawić się zniechęcenie i frekwencja w wyborach parlamentarnych za 4 lata, spadnie do poziomu 40-50%. Oczywiście … wszelkie procedury należy zachowywać i tempo działań machiny prawnej, nie może być dyktowane polityką i oczekiwaniami społeczeństwa. Co nie zmienia faktu, że zbyt wolne tempo, będzie działało destrukcyjnie dla kraju.
Polaryzacja to ciągle główny cel działań PiS. Dla nich to strategia samobójcza politycznie.
~~Srebrzystoczarna Mahonia niezalogowany 16 marca 2024r. o 7:25
Błędem jest traktowanie przestępców z PiS i Zjednoczonej Prawicy, po ośmiu latach rabowania przez nich majątku RP, jak zwykłych polityków, osób publicznych cieszących się wolnością. Kaczyński i jego banda to margines społeczeństwa. Czeka ich zasłużona kara.
~~Malinowy Grypszpan niezalogowany 16 marca 2024r. o 8:59
Komisja ds. Pegasusa była wczoraj, rzeczywiście chaotyczna. Wielu obserwatorów oczekiwało „grillowania” Prezesa / venatio (egzekucji bestiariusa) rodem z amfiteatru Flawiuszów. Prezes zneutralizował ten atak. Niektórzy członkowie komisji byli jak nieprzygotowani studenci.
Można było lepiej, co jednak nie uzasadnia narracji, którą narzuca prawa strona i symetryści, że Prezes z tego pojedynku wychodzi z tarczą (nawiązując do Spartan, Plutarcha).
Prezes nie przyrzekł, iż złoży zeznania "niczego nie ukrywając z tego, co jest mu wiadome". Niepełne przyrzeczenie / odmowa złożenia go w poprawnej formie jest znamienna. O ile - mam wątpliwość - czy można go za to ukarać - o tyle uważam, że ta odmowa ma skutki prawne. Zabawne jest wyjaśnienie, że Prezes potrzebuje tu zapytać o zgodę Donalda Tuska. Czyżby zaczął rozumieć swoją pozycję i zaczął się liczyć z (do tej pory demonstracyjnie lekceważonym przez niego) Premierem? Odmowa oznacza, że świadek ma świadomość drugiego i trzeciego dna i chowa się za mniej lub bardziej skutecznym wybiegiem prawnym.
To był element show. Komisji zabrakło charakteru. Dysponuje środkami, które mogłyby zdyscyplinować świadka. Bzdurą są rozważania, czy świadek mógł złożyć tej treści przyrzeczenie. Kolejne przepisy gwarantują świadkowi prawo odmowy składania zeznań w określonych zakresach.
W dalszej części, Prezes był mało wiarygodny i się gubił w labiryncie sprzeczności. Wybiórczo pamiętał, kluczył, maskował ucieczki fałszywą pewnością siebie. Pogubił się w pytaniach o stan jego wiedzy na temat Pegasus i jego rolę, w tym w komitecie ds. bezpieczeństwa.
W toku zeznań, ujawniło się również poczucie wyższości, megalomania (mitomania), wielkopańskość i cynizm polityczny świadka. Uwagi o deficytach kulturowych, "trzeba rozmawiać z ludźmi z niższej półki", „panie członku” to raczej objawy maleńkości. „Prawdziwa cnota krytyk się nie boi”. Świadek nie tylko ujawnił swój stosunek do innych, ale maskował tymi „enuncjacjami” maskował unikanie merytorycznych odpowiedzi. Polacy nie lubią takiej wielkopańskości.
Czy Prezes się obronił, jako świadek? Nie. Nie przedstawił żadnego sensownego wyjaśnienia, dowodów przeciwnych, czy przeciwieństwa. Swoimi taktycznymi zagrywkami potwierdził raczej to, co wynika ze zgromadzonego materiału dowodowego. Komisja mogła lepiej. Nie umiała przedostać się przez gardę / blok świadka - ale z sali sądowej wiem, że czasem tak jest i należy wtedy szukać drogi poprzez inne dowody.
Daleki jestem od politycznych analiz, czy manifestacji poglądów. Mój komentarz - tym razem - jest techniczny. Tym bardziej, że wczoraj nie było wygranych.
~~Złotobrązowy Lędźwian niezalogowany 16 marca 2024r. o 16:17
"Dostałem podczas wczorajszej komisji do spraw Pegasusa pogróżki poważnej treści. Groźba zabójstwa to poważna sprawa" - napisał na portalu polityk klubu Konfederacji Przemysław Wipler. Zapowiedział, że zgłosi sprawę na policji oraz marszałkowi Sejmu Szymonowi Hołowni.
Przemysław Wipler, poseł zasiadający w Sejmie w klubie Konfederacji, jest członkiem komisji do spraw Pegasusa. Jak poinformował w mediach społecznościowych, podczas piątkowego posiedzenia komisji, w czasie którego przesłuchiwany był prezes PiS Jarosław Kaczyński, otrzymał groźby śmierci.
to zapewne ktoś komu nie spodobał się twój ''fuck''...;D
ale nie ma problemu...poproś kolegów z piSS a udostępnią ci Pegasusa i sam sobie odnajdziesz klienta...;D
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku.
Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.