~~ napisał(a): mieszkańcy Bolesławca mają wyjątkowa szansę odrodzić demokrację w naszym mieście i tak :
- jeśli wygra Roman to rada może być z innego układu np. wyobrażacie sobie że Roman zostaje prezydentem miasta a skład rady większościowy w opozycji do Romana wybiera radnego Muchę i ten zostaję przewodniczącym Rady miasta. Przecież Roman przy nim sztycha nie zrobi, a ten rozliczy go do spodu bo wie co zrobić jeśli w takiej radzie znajdzie się jeszcze Małkowski to po roku mamy referendum o odwołanie prezydenta Romana wyciągną mu wtedy wszystko. A zatem gra będzie ostra
Najpierw Pan Radny Mucha musi się dostać do Rady Miasta a historia pokazuje,że w każdych wyborach w których starował z lokalnych komitetów, mandatu nie zdobył. I to jest fenomenalny następny przykład na działanie ordynacji proporcjonalnej. Nie podejrzewam,że po odejściu z Komitetu Romana ktoś da mu jeszcze szansę na znaczące miejsce na liście. "Duże Komitety" poprą Romana i nie będzie tu miejsca na Muchę czy Małkowskiego. PiS wystawi swojego kandydata na prezydenta i cała walka będzie się toczyć miedzy PIS-em a Romanem. Wygra Roman.