Dwie kwestie:
1.dzieciaki teraz w doopie maja jakieś latanie z wiadrami ,czy butelkami , bo przecież siedzą na ...jfonach grają,czy tez graja na kompie.
2.Rodzice przewrażliwieni ,bo zachoruje,bo to czy tamto,
3.Straz miejska ,czy policja tez ogłupiała, a ludzie jacys roszczeniowi.
jestem z lat 80-tych ,na poczatku lat 90-tych byłem normalnym kilkulatkiem co latał z wiadrem ,czy butelkami z wodą i lał ludzi ,a wszelkie osoby wychodzące na spacer/mszę musiały się liczyć z polaniem.
Osoby starsze się oszczędzało,ale młode ,czy w srednim wieku? A gdzie tam, zresztą te osoby były gotowe na zagrożenia.
A teraz? Jedna pipa z drugą jak dostaną z butelki to dzwonią na policje ,ale na dobra sprawe nie ma od kogo dostać,bo te kilkulatki łoją ,ale na sucho w domu przed kompem.
Tradycja padła !!
Zastosowana autokorekta