~~Bursztynowa Porzeczka napisał(a):

Pannazdzieckiem napisał(a):

~~Porcelanowa Bergenia napisał(a):
Niestety jesteś mało zorientowany bo fizyka kwantowa stawia w poważną wątpliwość twoje wywody. Wiara to podstawa istnienia wszechświata.

:D Dobry dowcip. Gdyby Wszechświat oparty był na wierze to nic by istniało :D

A tymczasem istniejemy , wiedza Stwórcy pozwala nam egzystować.
Dobrej nocy :)

Nie jest to aż taki dowcip. Tak naprawdę, jak się posłucha lub poczyta prawdziwych naukowców to jasno widać, że im więcej wiemy tym mniej wiemy. Ot taki paradoks. Na fundamentalne pytania , takie jak chociażby co to jest czas ,nikt nie potrafi odpowiedzieć. Tyle wiemy, co starożytni.
A tylko osoby naprawdę nie mające o niczym pojęcia mogą wypisywać bzdury o tym, że nauka jasno odpowiada na kwestie wiary. Nauka nie potrafi odpowiedzieć na wiele pytań czysto naukowych, a na temat światopoglądu i kwestii wiary żaden porządny naukowiec się nie będzie wypowiadał, bo nie jest to domeną nauki. To w dzisiejszym świecie dosyć typowe, że ignorancja coraz większa. Nawet wśród wykształconych mamy do czynienia z "barbarzyństwem specjalizacji". A co niektórzy wypowiadający się na tym forum zapewne należą do przeciętnych Polaków czyli w ostatnich latach nie przeczytali żadnej książki. Ale wiedzą wszystko. Więcej pokory i wątpliwości, a mnie pychy i zarozumiałości by się przydało. Miłego dnia.

Pisze się MNIEJ PYCHY , ale co racja to racja Mądrych zawsze warto poczytać.
Wiesz Kolego / Koleżanko dlaczego przekląłem JHWH razem z całym chrześcijaństwem ... bo po owocach poznajemy. Jestem przeciętnym Polakiem , który za...pierdala od lat żeby dzieci wyżywić. Nie podoba mi się ten taniec , a do takiego tańca zmusił nas właśnie żydowski bóg JHWH . Ta banda kr...etynów nawet Stwórcy się wyparła ...żydzi i kumple z JHWH , Ale ,mój prawdziwy Przyjaciel, Istota Tworząca Wszechświat , Stwórca ... jeszcze Was zaskoczy :D

Mniej pychy wyznawco JHWH :) Miłego dnia :)

Panna, Tobie się znacznie pogorszyło ;)
Nie wiem co bierzesz, ale Twój Panteon jest bardziej śmieszny i naiwny niż mitologia grecka...
Trochę logiki gościu! Jeśli istnieje stwórca wszechświata, to stworzył też JHWH?
I co ? To jego stworzenie potężniejsze od stwórcy?
Tu trzeba znacznie lepszych fachowców niż z Tysiąclecia :(

~~Zielonobrunatna Bazylia napisał(a): Panna, Tobie się znacznie pogorszyło ;)
Nie wiem co bierzesz, ale Twój Panteon jest bardziej śmieszny i naiwny niż mitologia grecka...
Trochę logiki gościu! Jeśli istnieje stwórca wszechświata, to stworzył też JHWH?
I co ? To jego stworzenie potężniejsze od stwórcy?
Tu trzeba znacznie lepszych fachowców niż z Tysiąclecia :(

I tutaj dochodzimy do wiary . Oczywiście że Duch Wszechświata stworzył również Żydów razem z JHWH . Problem polega na tym , czy chcemy czuć Stwórcę , czy chcemy satanę ? .

Pannazdzieckiem napisał(a):

~~Zielonobrunatna Bazylia napisał(a): Panna, Tobie się znacznie pogorszyło ;)
Nie wiem co bierzesz, ale Twój Panteon jest bardziej śmieszny i naiwny niż mitologia grecka...
Trochę logiki gościu! Jeśli istnieje stwórca wszechświata, to stworzył też JHWH?
I co ? To jego stworzenie potężniejsze od stwórcy?
Tu trzeba znacznie lepszych fachowców niż z Tysiąclecia :(

I tutaj dochodzimy do wiary . Oczywiście że Duch Wszechświata stworzył również Żydów razem z JHWH . Problem polega na tym , czy chcemy czuć Stwórcę , czy chcemy satanę ? .

Panna, też byłem taki jak Ty. Wierzyłem w Boga a nie w kościół. Szukałem drogi jak mogę zbliżyć się do niego. Zapoznałem się z podstawami wielu wierzeń, wyznań. W końcu znalazłem i czuję że to jest to. Osiągnąłem wewnętrzny spokój. Odnalazłem go, zdziwisz się, ale w Kościele Katolickim. Nie jestem jakimś nadgorliwcem. Msza, Komunia, spowiedź, modlitwa. Czasem Pismo Święte. Katechizm - bo dobrze jest wiedzieć w co się wierzy. Nie patrzę na grzeszność czy małostkowość kapłanów. Choć cieszę się jak spotkam księdza oddanego sprawom Boskim.

~~Amarantowa Diaskia napisał(a): ...
Panna, też byłem taki jak Ty. Wierzyłem w Boga a nie w kościół. Szukałem drogi jak mogę zbliżyć się do niego. Zapoznałem się z podstawami wielu wierzeń, wyznań. W końcu znalazłem i czuję że to jest to. Osiągnąłem wewnętrzny spokój. Odnalazłem go, zdziwisz się, ale w Kościele Katolickim. Nie jestem jakimś nadgorliwcem. Msza, Komunia, spowiedź, modlitwa. Czasem Pismo Święte. Katechizm - bo dobrze jest wiedzieć w co się wierzy. Nie patrzę na grzeszność czy małostkowość kapłanów. Choć cieszę się jak spotkam księdza oddanego sprawom Boskim.

Wiara jest podstawą wiedzy . Z tym mogę się zgodzić. Bogów na tej nieszczęśliwej planecie było od wuja i ciut ciut. Kriszna , Ozyrys , Allach , Jahwe , Set , nie mówiąc o południowoamerykańskich , bo te imiona nawet ciężko wypowiedzieć :D , ale Stwórca jest tylko JEDEN . Nie ma syna Jezusa Chrystusa , ma biliony stworzeń ,Jego dzieci. Sam jesteś dzieckiem Stwórcy , podobnie jak każda ISTOTA.

Trzeba tak ... usiąść w samotności , ciszy i spokoju ... i posłuchać co mówi Iskierka Stwórcy umiejscowiona w prawej , górnej komorze serca . To nie umysł i logika sprawia , że wiemy , to czakram serca i Iskierka Stwórcy daje nam wiedzę , wymiatając wiarę :)

Generalnie dewiza jest taka . Nie potrzebujesz pośredników na drodze do Stwórcy , to bogowie przez stulecia wyznaczali pośredników. Stwórca zna każdą Twoją myśl , ponieważ wiedział co projektował . Wolna wola , to jedynie taka smycz pięciometrowa :D Ale ja lubię być na tej smyczy :D Zawsze z własnej woli mogę powiedzieć s...pierdalaj Jahwe . Kocham Cię Stwórco.

Dlatego nie ochrzciłem swoich dzieci i wciąż żyją ... i nawet wnuka mam :D

~~Amarantowa Diaskia napisał(a):
Panna, też byłem taki jak Ty. Wierzyłem w Boga a nie w kościół. Szukałem drogi jak mogę zbliżyć się do niego. Zapoznałem się z podstawami wielu wierzeń, wyznań. W końcu znalazłem i czuję że to jest to. Osiągnąłem wewnętrzny spokój. Odnalazłem go, zdziwisz się, ale w Kościele Katolickim. Nie jestem jakimś nadgorliwcem. Msza, Komunia, spowiedź, modlitwa. Czasem Pismo Święte. Katechizm - bo dobrze jest wiedzieć w co się wierzy. Nie patrzę na grzeszność czy małostkowość kapłanów. Choć cieszę się jak spotkam księdza oddanego sprawom Boskim.

Już Panniezdzieckiem kiedyś pisałem, żeby szukał, a może w końcu znajdzie. Czasami idzie dobrym śladem, ale jak sam pisze w stopce swoich komentarzy, korzysta ze złuch i fałszywych informacji.
Pannozdzieckiem, chyba nie znasz chrześcijaństwa. A nawet na pewno - patrząc na to, co piszesz nie rozumiesz. Dzisiaj to duży problem - ludzie utożsamiają chrześcijaństwo (tak im media wklepują do głów) z klerem i jego postępowaniem. A nie rozumieją i nie znają Ewangelii Jezusa Chrystusa - a to jest sens chrześcijaństwa. I chociaż zżymam się na niektórych hierarchów Kościoła Katolickiego (dzisiaj piszą o majątku jednego ze znanych) to jak zapoznasz się z faktami wyjdzie , że przy wszystkich błędach Kościół Katolicki jest najlepszym depozytariuszem tego, co Chrystus przekazał. I jest wielu wspaniałych księży.
Poczytaj Nowy Testament i do tego na przykład "O naśladowaniu Chrystusa" Tomasza a Kempis. Masz tam wyjaśnienie, bez teorii spiskowych, wielu różnych problemów współczesnego świata.
Jak będziesz po lekturze miał pytania, to ja będę starał się wyjaśnić. A może i mądrzejsi ode mnie i Ciebie wyjaśnią nam obu, co trzeba :) . A myślę, ze jest trochę takich nawet ana tym forum.

Panna, szkoda mi Ciebie. Widać że porządny z Ciebie chłop. Ale błądzisz. Mówisz o energiach, czakrach i tym podobnych bzdetach. Ja miałem okazję widzieć Boga żywego. Niestety nie było mi dane przy nim pozostać. Widać mam jeszcze coś do zrobienia na tym świecie. Czuję jego stałą obecność, wspiera mnie w trudnych chwilach. Dobrze mieć takiego opiekuna. Ty jesteś zupełnie sam, niczym dziecko we mgle. Daj mu się w końcu poprowadzić. ON na Ciebie wciąż czeka.
Gdybyś chciał przyjąć chrzest, to słyszałem że nasz Biskup chętnie by ochrzcił dorosłego, starą metodą, przez zanurzenie.

On pewnie był ochrzczony. Tylko dzieci nie chrzcił i cieszy się, że żyją. Koty, myszy, osy itp. też nie były chrzczone i żyją. Co w tym nadzwyczajnego.