~~Brązowopłowy Rabarbar napisał(a): Niemalże co roku ktoś się tam topi.Kiedyś było to dla mnie najpiękniejsze miejsce na ziemi,cisza,spokój,Dziś to wysypisko śmieci.Chyba trzeba je posprzątać.A może wspólnymi siłami?I znów będzie pięknie jak kiedyś,kwiat Bolesławca się zleci,będziemy grali w dupniaka a kto przegra będzie musiał się zanurzyć po szyję a jak nie to koledzy wrzucą go do wody,będziemy smażyć kiełbaski na ognisku,będziemy śpiewać piosenki,oj chyba się rozmarzyłam,tak było kiedyś na żwirowni latem.Ale to są tylko wspomnienia,była wypożyczalnia sprzętu pływackiego,mały sklepik z lodami i napojami.ale to już było...
Sklepik z lodami? Na tej żwirowni go nigdy nie było. Pomyliłaś ją ze żwirownią za basenami. A w czasach, które tak rzewnie wspominasz, tez nie było roku, by sie ktoś tam nie utopił.