~~Trawiasty Fasolnik napisał(a): Bernard napisał(a):
A mnie się wydaje, że tu chodzi o kulturę, edukację muzyczną, wrażenia, emocje, doznania. O samorządową kulturę która nie idzie na skróty robiąc festyn z galą disco polo
Tyle pięknych słów, a tytuł daliście właśnie diskopolowy - z przytupem?
Nie odpowiadamy za skojarzenia czytelników. Dla nas fakt że coś jest z przytupem nie kojarzy się z disco polo. "Z przytupem", czyli z mocnym akcentem.
Dopisane 11.09.2018r. o godz. 17:50:
~~Poczerwieniała Niezapominajka napisał(a): Carminę wykonywał Akademicki Chór Politechniki Wrocławskiej, nie kameralny. Proszę poprawcie to.
Dzięki, poprawione.
Dopisane 11.09.2018r. o godz. 17:51:
~~Jaskrawoczerwony Omieg napisał(a): Najśmieszniejsze jest to że nie można filmować dronem nad ludźmi ( a zakładam że na koncercie byli ludzie) i jest to przestępstwo zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności. Współodpowiedzialnym za taką sytuację jest nie tylko operator drona, ale też współorganizator.
Właśnie dlatego operator latał nie nad widownią, tylko z boku, nad boiskiem : )
Dopisane 11.09.2018r. o godz. 17:58:
~~Trawiasty Fasolnik napisał(a): Bernard napisał(a): O samorządową kulturę która nie idzie na skróty robiąc festyn z galą disco polo, żeby tłumy klaskały
Nie ma nic złego w festynie z muzyką disco polo. Rzecz w tym, by był on oprócz, a nie zamiast.
Poza tym tutaj też tłumy klaskały.
Jest coś złego, muzyka disco polo : )
Tak samo jak złe jest, moim osobistym zdaniem, organizowanie za publiczne pieniądze imprez quasi kulturalnych niskiego lotu.
Byle co zawsze się sprzeda i nie potrzebuje wsparcia czy dofinansowania. Przegląd "filmów" Vegi nie potrzebuje dofinansowania, niczego nie nauczy odbiorców i sfinansuje się sam. Przegląd filmów Greeneway'a wymaga od publiczności, ale też uczy ją czegoś, przez to będzie trudniejszy w odbiorze ale warto go wesprzeć bo sam może się nie sfinansować.
Vega to disco polo.
Greenaway to muzyka taka jak na festiwalu Schnabla.