~Rdzawoczerwona Fasola napisał(a): Dlaczego policja I prokurstura taka sprawa sie zajmuje. Przeciez nic sie nie stalo

Dlaczego policja jak przyjechała do kolizji z samochodem służbowym burmistrza to nie sporządziła żadnego protokołu ?????

~Rdzawoczerwona Fasola napisał(a): Dlaczego policja I prokurstura taka sprawa sie zajmuje. Przeciez nic sie nie stalo

Dlaczego policja jak przyjechała do kolizji z samochodem służbowym burmistrza to nie sporządziła żadnego protokołu ?????

Minęło pół wieku jak mieszkałem w Nwogrodźcu gdzie wówczas ulicami płynęły ścieki. W wielu miejscach było sporo gruzu a ratusz był wielkim szaletem. Mieszkańcy tego miasteczka mimo, że stanowili mieszaninę migrantów z różnych stron Europy byli lepsi dla siebie, częściej się uśmiechali. Dzisiaj, mimo, że miasteczko w niczym nie przypomina tego sprzed kilkudziesięciu lat, ludzie się bardzo zmienili. W społeczności naszej funkcjonuje wszechobecna zawiść. Jak komuś nie "dowalimy" to żyć nie możemy. Uśmiech na naszych twarzach pojawia się bardzo rzadko. Może przykład bierzemy od rządzących nami gdzie jad lejący się z nich na "myślących inaczej" i dzielenie społeczeństwa na "sorty" ,staje się zjawiskiem powszechnym.

To będzie dla obecnego włodarza, tego pięknego miasteczka dłuuuga kadencja...albo krótka, bo taka możliwość teoretycznie też istnieje.

~~Perłowoszary Szczodrzeniec napisał(a): To będzie dla obecnego włodarza, tego pięknego miasteczka dłuuuga kadencja...albo krótka, bo taka możliwość teoretycznie też istnieje.

Człowieku ty tą dziurę zabitą dechami nazywasz ,,pięknym miasteczkiem ,,sam ,,Plac Czerwony to nie całe miasto ,nie bez kozery piszę że to dziura zabita dechami bo jak się wieżdża do Nowogrodźca to mury podparte są kołkami i dechami .

Jaka ta pani jest żałosna a mieszkańcy gminy tak ochoczo na nią głosowali bezwględna wstrętna manipulantką

Czytam wpisy i oczom nie wierzę. Rzecz dotyczy mnie i mojego podpisu. Otóż OŚWIADCZAM, nikt nie fałszował mojego podpisu. Wniosek, o którym mowa podpisałem osobiście jako wiceprezes Zarządu Stowarzyszenia VE-TO. To praktycznie powinno kończyć sprawę. Myślę, że osobie rozniecającej tę „aferę” nie chodzi o obronę interesów Stowarzyszenia VE-TO, a jedynie o pogrążenie swojego konkurenta politycznego. Żeby było jasne. Ja osobiście nie oczekuję FAŁASZYWEJ TROSKI o moje podpisy, a jedynie dbałości o dobro Gminy Nowogrodziec i jej mieszkańców. Stowarzyszenie VE-TO mimo wielu przeciwności i ataków, ma się dobrze, a zapotrzebowanie na naszą aktywność społeczną wzrasta. I jest to jedyna rzecz, która mnie i członków Stowarzyszenia VE-TO martwi. Pozdrawiam. Leszek Socha

~Jasnoróżowy Limnantes napisał(a): Jaka ta pani jest żałosna a mieszkańcy gminy tak ochoczo na nią głosowali bezwględna wstrętna manipulantką

Mam nadzieję, że prokuratura na takie szkalowanie coś poradzi.