fobiak napisał(a): widze, ze kometujacy na wysokim poziomie znalezli winowajcow, winowajcy sie nie bronia bo nie maja kompow. wystarczy czesciej sprzatac i otworzyc kibel na cala dobe i smrodu nie bedzie. o ile spobie przypominam to w budynku jeszcze nie lalem ale na peronie tak i to jako pijak ale nie jako bezdomny. kiedys przed dworcem stal blaszak w ktorym sie mozna bylo odlac, dzisiaj nie ma gdzie, dlatego nie wychodze na miasto, chyba, ze dostane od kogos na imieniny pampersy, wtedy nawet straz miejska nie jest w stanie mi przerwac spaceru, nawet jesli stoje pod drzewem, w krzakach, pod murem lub w klatce, lapiac oddech
To typowe podejście, KTOŚ musi częściej sprzątać, KTOŚ musi częściej myć kible, KTOŚ musi ich ganiać...
Zgadnij kto za to zapłaci i dlaczego ktoś ma się poniżać i myć bezdomnych?
Bezdomny jako niepracujący i nie płacący podatków powinien być pozbawiony praw publicznych i ganiany na każdym kroku.
Jeżeli ja nabrudzę, a chociaż płacę podatki za sprzątanie to dostaję karę to dlaczego ten co brudzi i podatków nie płaci kary nie dostaje i może robić sobie dalej syf?
Jak ktoś ma miękkie serce i delikatne dłonie to niestety musi wąchać zapach gów na.