~~HvB napisał(a): Przepraszam, ale nie rozumiem. Najpierw wielokrotnie nasi szanowni Kaznodzieje z Bazyliki, wszyscy i wielokrotnie, piętnowali pewne grupy społeczne lub pojedyncze osoby np. WOŚP, Strajk Kobiet, osoby LGBT, głosujących na inną partię niż PiS, uchodźców, wysławiając przy okazji bolesławieckich żołnierzy, którzy tych muszą wyrzucać za granicę RP, a w ostatnią niedzielę wychodzi Proboszcz i mówi o wzajemnym szacunku, o nieodrzucaniu osób z powodu ich odmienności, w tym przypadku chodziło i osobę z nieprawego łoża. Gdzie tu jest sens i spójność nauki? Przepraszam, ale nie rozumiem.
To proste. Kościół nie potępia ludzi a tylko ich czyny. Strajk Kobiet chodził po ulicach, rzucał wulgaryzmy, domagał się mordowania dzieci czy posuwał się do bezczeszczenia kościołów. Kościół miał obowiązek to napiętnować. Ale napiętnować tylko czyny. Osądem tych ludzi zajmie się Bóg. Nam katolikom nie wolno wchodzić w Jego kompetencje. Możemy tylko wskazać grzesznikowi właściwą drogę, nawoływać do porzucenia grzechu, mówiąc mu o ewentualnych jego konsekwencjach. Jednak nie potępiać w czambuł, bo każdy ma jeszcze szansę poprawy. Przynajmniej póki żyje.