~~Nadżółkły Powój napisał(a): Rzeczywiście z dawnej S-ki została tylko nazwa. Ze związkiem zawodowym nie ma nic wspólnego Kilkanaście lat byłem członkiem S-ki. Z dzisiejszą Solidarnością, "układającą" się z rządzącymi, nie chcę się identyfikować.
no popatrz...a jest tu taki co żyje tym do dzisiaj a powiedz jedno słowo przeciw to ci gotów oczy wydrapać ...
ale to ''postsolidarnościowy oszołom '' więc jakoś staram się go zrozumieć...
wszystkim to stara się wmówić o tej solidarności ''związkowej'' a przecież to było oparte na polityce...
ani słowa nie pisze o tym ze to właśnie tamta ''s'' była oparta na wszystkich których nieudacznictwo życiowe nie pozwoliło rozwijać się w realiach PRL-u...
to był taki swoisty społeczny ''kogel-mogel'' gdzie inteligent mieszał się ze zwykłym robotnikiem i człowiek uczciwy ze zwykłym karierowiczem ...
właśnie dlatego uważam że te różnice doprowadziły do upadku ''s''
każdy chciał mieć swoje własne ''koryto'' a Polska?
dla nich wtedy i dzisiaj Polska nie ma większego znaczenia ...
wystarczy popatrzeć jak zachowują się dzisiaj te ''związki '' na Śląsku ..wystarczy pomyśleć skąd i po co ich ta ilość...
wystarczy pomyśleć gdzie są te ''związki'' gdzie ich protesty kiedy każdego dnia do Polski jedzie kolejny transport ''ruskiego'' węgla...;)
myślę że niejeden prezes jednego czy drugiego ''związku'' ma w tym swoje brudne interesy...
podobna sytuacja jest -jak o tym czytałem - w ''związkach'' stoczniowców...
a ''ciemny lud to kupuje'' ;)