~~Szarobury Kuklik napisał(a): Mam pytanie do Pana Bernarda ale czy mi odpowie. Teoretycznie jeśli PO wygra wybory i Orlen będzie się pod rządami PO. Czy wtedy gazety już PO czyli Niemieckie będą wskazane czy Orlen powinien je wtedy sprzedać ?
Nie uważam że PO jest niemieckie, myślę, że gdyby było to byłby tam jakiś porządek i pomysł na przyszłość.
Dla mnie jest oczywiste, że państwowe i samorządowe firmy i instytucje nie powinny mieć mediów ani udziałów w nich. Chciałbym wierzyć w to, że jakaś władza umiałaby odbudować wiarygodność TVP i sprawić aby ta telewizja miała jakiś poziom. Ale nie wierzę. A propos, do rady mediów narodowych dołączył właśnie towarzysz Kwiatkowski : ))) Myślałem, że to fake, a to prawda : (
Dopisane 12.12.2020r. o godz. 00:25:
~~Cynobrowy Czosnaczek napisał(a): – By zrozumieć co tak naprawdę oznacza zakup niemieckiego wydawcy 20 z 24 gazet i portali regionalnych przez polski podmiot, trzeba uświadomić sobie, z jak patologiczną sytuacją w mediach mamy obecnie do czynienia. W wyniku naprawdę skandalicznie przeprowadzonej w latach 90. prywatyzacji polskiej prasy drukowanej mamy dziś sytuację, w której na rynku królują podmioty zagraniczne – najwięcej gazet w Polsce (ponad 200 milionów egzemplarzy) sprzedaje niemieckie wydawnictwo Bauer, tuż za nim jest niemiecko-szwajcarski koncern Ringer Axel Springer (ponad 120 mln), a numerem trzy jest spółka Polska Press (ponad 100 mln gazet drukowanych rocznie), której właścicielem jest niemieckie wydawnictwo Verlagsgruppe Passau – wskazała dr Jolanta Hajdasz, dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich
– W ten sam sposób skomentowało ten zakup Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich, największa i najstarsza organizacja dziennikarska w Polsce, która od lat zabiega o to, by likwidować monopole koncernów zagranicznych na rynku mediów w naszym kraju.
Nie wiem czy ktokolwiek pracujący w mediach ma wątpliwości na temat roli SDP. To stowarzyszenie dziennikarskie funkcjonujące czasem jakby działało w służbie PiS, które nawet nie broniło dziennikarzy zwalnianych np. z Trójki czy atakowanych podczas demonstracji w Warszawie.
Ale nawet na stronie SDP można znaleźć artykuł ze słowami:
"W przypadku mediów koncentracja może być opłacalna biznesowo, ale zdecydowanie nieopłacalna dla zachowania pluralizmu. "
Albo cytat z innego tekstu ze strony SDP (Warzecha):
"Można by uznać, że zagrożenie, iż gazety Polska Press staną się po prostu kolejną trybuną rządu, jest względnie małe, gdyby rządzący dowiedli, że powierzone im publiczne media są faktycznie publiczne i spełniają należycie swoją misję. Niestety – w ciągu pięciu lat dowiedli czegoś wprost przeciwnego.
Dobrą praktyką w każdym szanującym się wydawnictwie jest postawienie muru, a przynajmniej ogrodzenia pomiędzy właścicielem i wydawcą a redakcją. Oczywiście nie znaczy to, że właściciel i wydawca nie może mieć generalnego wpływu na linię medium. Wykluczone są jednak bezpośrednie interwencje w działania redakcji. I znów: niestety, praktyka traktowania mediów publicznych przez obecnie rządzących każe wątpić w gotowość do przestrzegania takiej zasady. I jest to najdelikatniejsze możliwe określenie."