~Brunatnorudy Żagwin napisał(a): Dawno temu koleżanka prosiła mnie żeby jej kupić w aptece tabletki, bo nie może iść. Podała nazwę na kartce. Później okazało się, że to były tabletki antykoncepcyjne. Byłam głupia i naiwna. Teraz już nikomu nie robię takiej przysługi, jeśli nie wiem co to jest.
ale to było 45 lat temu - a ty dalej przeżywasz - byłaś młoda. Teraz, po 70, nikt ci takich tabletek nie sprzeda, najwyżej wezwą pielęgniarzy z kaftanem.
Zostały ci tylko "Dewocjonalia" gdzie wydajesz pieniądze i robisz zakupy - koleżankom.