~~Wesoły Romek napisał(a): Ktoś napisał: ~~Burozielony Rumianek napisał(a): Autor pisze by coś pisać. Wypadki na tym skrzyżowaniu zdarzały się z całkiem innego powodu. Nie było jeszcze obwodnicy ul. Garncarską, i cała dostawa drewna w postaci dłużyc do tartaku w miejscu dzisiejszego Manhatanu, odbywała się ul. Kubika i Komuny Paryskiej. Nie było na owe czasy naczep ze skrętnymi osiami dlatego skręt w Komuny Paryskiej był nie lada wyzwaniem. Stąd nie raz i nie dwa problemy na tym skrzyżowaniu.
O jakiej Ty obwodnicy ul Gancarskiej piszesz? :)
Fakt. Może się źle wyraziłem. Ul. Garncarska była zawsze ale biegła wzdłuż nasypu i wpadała w dzisiejszą willową. W miejscu którędy dzisiaj przebiega koło trafostacji był cmentarz. Nie było więc możliwości wykręcić z drewnem i wjechać w bramę tartaku która była usytuowana tak samo jak dzisiaj wjazd na ryneczek. Dlatego transport szedł Kubika, Komuny Paryskiej i z prostego w bramę tartaku.