~~aco jatamwiem napisał(a): Wolnemedia.net
Przeprowadzony przez Stany Zjednoczone zamach stanu na Ukrainie w 2014 r. – wspomagany przez NATO i Unię Europejską – był tylko jednym ogniwem długiego łańcucha agresji. Ale szczególnie nie do przyjęcia dla Rosji, biorąc pod uwagę bliskość jej granic. Zainstalowany w Kijowie reżim był animowany przez skrajnie antyrosyjską i neonazistowską politykę, fakty pomijane przez zachodnie media. To nie był przypadek. Celem zamachu było zrobienie z Ukrainy przyczółka i tarana przeciwko Rosji. Afiszowanie się z ewentualnym członkostwem w NATO i perspektywą instalacji amerykańskich rakiet na Ukrainie na granicy z Rosją było nieprzekraczalną, czerwoną linią dla Moskwy.
PIS-PO-PRL napisał(a): Nie. Jem śniadanie.
A skoro się nie boisz, to nie przeżywaj że to może ostanie dni spokoju. Wasz wódz jest rozsądny… prawda?
No chyba że mi się wielkiej rosji zachciało…. O kurde… to może trzeba się jednak bać :D
PIS-PO-PRL napisał(a): Nie. Jem śniadanie.
A skoro się nie boisz, to nie przeżywaj że to może ostanie dni spokoju. Wasz wódz jest rozsądny… prawda?
No chyba że mi się wielkiej rosji zachciało…. O kurde… to może trzeba się jednak bać :D
~~Miętowy Dziurawiec napisał(a): Żeby nie było nieporozumień, nie jestem ślepym zwolennikiem Putina i, tak jak wszyscy, należy oceniać każde działanie osobno.
Putin był również w kuźni Klausa Schwaba, na Światowym Forum Ekonomicznym, i nie mam pojęcia, jaki jest jego aktualny stosunek do tego forum. Jednak kiedy wszystkie środki propagandowe są wykorzystywane do przedstawiania Putina jako złego człowieka, dla wszystkich powinny zadziałać dzwonki alarmowe.
Niestety, żyjemy w czasach, w których politycy są w większości tylko pośrednikami bez możliwości podejmowania decyzji, a prawdziwi władcy działają głównie w ukryciu, dlatego nigdy nie należy nikomu tak naprawdę ufać i zawsze należy być bardzo ostrożnym.
Bez względu na to, jaką ktoś ma opinię o Putinie, wystarczy analiza matematyczna, by stwierdzić, kto stanowi większe zagrożenie - NATO czy Rosja.
Ani Rosja, ani NATO nie są zainteresowane losem Polaków, dlatego powinniśmy jak najdłużej trzymać się z dala od tego konfliktu.
Chodziło mi o to, aby zmobilizować Polaków do bardziej obiektywnego spojrzenia na sprawę z powodu ich często ślepej nienawiści do Rosji,
Fakt, że osobiście, na podstawie dostępnych mi informacji, mam o Putinie lepsze zdanie niż o większości innych polityków, nie oznacza, że nie mogę się mylić. Niemniej jednak zasada "in dubio pro reo" musi mieć zastosowanie również w tym przypadku. Nie możemy oczekiwać, że będziemy traktowani sprawiedliwie, jeśli sami nie jesteśmy gotowi traktować innych sprawiedliwie i obiektywnie.
~~Miętowy Dziurawiec napisał(a):
Fakt, że osobiście, na podstawie dostępnych mi informacji, mam o Putinie lepsze zdanie niż o większości innych polityków, nie oznacza, że nie mogę się mylić. Niemniej jednak zasada "in dubio pro reo" musi mieć zastosowanie również w tym przypadku. Nie możemy oczekiwać, że będziemy traktowani sprawiedliwie, jeśli sami nie jesteśmy gotowi traktować innych sprawiedliwie i obiektywnie.