~~Zielonkawożółta Jagoda napisał(a): Może i jest oszczędniej. Tylko że w tym przypadku ta oszczędność może mieć najwyższą cenę, cenę życia ludzkiego. Po remoncie lampy są wyłączone w porannej szarówce, gdy najwięcej ludzi rusza do pracy. A szarówka to najniebezpieczniejszą okoliczność dla pieszych.
~~Amarantowa Fuksja napisał(a): Trochę kibel przyznam... Miga albo nie świeci. Włącza się wieczorem, gaśnie, za jakiś czas znów się włącza... Jeśli to chińskie produkty bez mocnej elektroniki, to tylko kwestia czasu i będzie średniowiecze na ulicach. Ktoś wie co to za producent?