~~rys napisał(a): A jaki z niego redaktor. Śmiem być częścią społeczności i brak we mnie pozytywów dla tego gościa. Redaktorem być to trzeba coś "umić" !!!
Ale przyznaj, że nieraz jednak dostarczył Ci śmiechu przez łzy kompromitując się 4 błedami w jednym tytule :))) bo mnie wielokrotnie. Porażająca jest ta pycha, że "nie umiąc w mówienie po polsku" pajacuje naprawde narażając sie na wielką śmieszność, ale post-PRL wstydu nie ma. Ten czlowiek robiąc wywiad-żart z Mimem nie był w stanie na kartce sobie zapisac Marcel Marceau, tylko coś bredził... Jest to przykład powalającego braku kompetencji, bezwstydu w kompromitowaniu tej firemki i dzikiego parcia na szkło albo mikrofon. Te literówki, ten brak przeczytanej przytomnie choćby jednej ksiazki w miesiącu, a w efekcie problem ze skleceniem jednego zdania po polsku - poziom języka polskiego jak u anny lewandowskiej... pała kaziu, siadaj!