~~Ceglastobrązowa Papryka napisał(a): ~~Różowoczerwona Irga napisał(a): Ktoś napisał: ~~Pawi Dereń napisał(a):Ktoś napisał: Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Danka napisał(a): Lasy na potęgę wycinają a choinką się przejmujecie.
Tez miałem to napisać . Tysiące kilkudziesięcioletnich drzew wycięto w ostatnich latach w lasach koło Bolesławca a ekooszołomy cicho sza. A tu sie przejmują jakimiś paroma młodymi drzewkami.
Nowych nasadzeń jak na lekarstwo. Wokół robi sie pustynia dla kasy a te przygłupy że planeta płonie i bedą wprowadzać strefy dla bogatych bo im duszno.
Ekooszołomy mówią o tym cały czas, ale nie w twoich mediach i filmikach... ekooszołomy stale monitorują wycinki w mieście i na jego granicach, ale dur.ne janusze jak ty wtedy właśnie pier**** kocopoły jak ty teraz. A duze drzewa wyrastają z małych drzew i takie tam logiczne pułapki, ktorych twoj umysł nie ogarnie. Ja o silnikach spalinowych ani elektrycznych nie dyskutuje, bo to przyroda jest moim konikiem. A skąd u ciebie pomysł kompromitowania sie w temacie o ktorym nie masz.pojecia... bo przeciez ksiazek, a co dopiero publikacji naukowych, nie czytasz :)
Pokaż ekooszołomie gdzie napisałeś o rabunkowej wycince lasów wokół Bolesławca? No gdzie i kiedy?
Kilometry kwadratowe wycięte a temu żal parę choinek.
~~Różowoczerwona Irga napisał(a):Ktoś napisał: qwax_ napisał(a):Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Różowoczerwona Irga napisał(a): Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Złotawordzawa Skalnica napisał(a): "efekty katastrofy klimatycznej" - może "autor" zechce rozwinąć ten zwrot
topnienie lodowców, podwyższenie poziomu mórz i oceanów, susze, gwałtowne zjawiska pogodowe, wymieranie gatunków.
Naprawde "nie umiesz w internety" i tylko z filmików z żółtymi napisami czerpiesz "niezależną" wiedze? Jak to wy, szury, mawiacie: włącz myślenie :D
A mógłbyś podać jeden przykład podniesienia się poziomu mórz (najlepiej w formie zdjęć - przed i po podniesieniu się poziomu mórz)?
Bo te lodowce topią się od wielu lat, Bałtyk miał już podejść pod Gorzów, a tu lipa - poziom wody w morzach nie chce się podnosić :)
Podyskutuj o tym z Holendrami ;)) ale pewnie angielski masz w małym palcu, to mozesz ich uzasadnienia do wydatków budżetowych przeanalizowac. Może jakas wycieczka na malediwy, ale Cie nie stać... Cóż, poleciłabym zdjęcia satelitarne zwlaszcza w zobrazowaniu pustynnienia i (w przeciwienstwie do oceanów) zanikania lodowców oraz rzek, ale to zdjecia satelitarne, a ty wiesz doskonale, ze ziemia jest płaska, także też nie uwierzysz w te fakty :) rozmowa z inteligentem skąpoobjawowym po zawodówce ledwie skonczonej jest trudna i bez sensu niestety:))) nie dziwie sie, ze twoi przodkowie od 200 lat nie piszą historii zwycięzców :D
Ale w Holandii to mają chyba sporo terenu poniżej poziomu morza (jakieś 25%), więc problem ewentualnych podtopień i zalań istniał tam od zawsze. I nic dziwnego, że muszą cały czas te "umocnienia" wzmacniać i konserwować... Stąd wydatki w budżecie.
Z Malediwami jest podobnie - średnie położenie tych wysp to jakiś 1 metr nad poziomem morza. (dotyczy to 80% powierzchni wysp) Więc wystarczy większy sztorm, by linia brzegowa została "przeorganizowana" :)
Oczywiście "nałukofcy" wieszczą katastroficzne wizje, że w ciągu 80lat znaczna część wysp może (może - słowo klucz) zniknąć pod wodą.
Ja się pytam, gdzie naprawdę jest widoczny ten wzrost poziomu mórz, bo uważam, że nigdzie.
Tylko się nas ciągle straszy, ile to niedługo morze pochłonie lądów. I to się NIE DZIEJE
PS.
I nie pisz mi o pustynnieniu, bo ja pytałem o ZALANIA.