~:) napisał(a):
Wiem to pewnie moja wina :P

Grzdyluś nie martw się,wcale nie sądzimy tak :* :D

Jowita napisał(a): Witaj Arturze.Dzisiaj ciepełko na dworze. Dziadek Mróz zaspał.No cóż, nic ciekawego nie gotowałam - placki ziemniaczane z sosem pieprzowym i surówka. Za to nie ciekawy los zgotował mi taki jeden..., ale ( muszę przyznać Wam rację , Tobie i Panniezdzieckiem ) na tym forum grupa to siła. GoSiaM, TOjsienka, Pannazdzieckiem i pozostali to są ludzie, z którymi przyjemnie się bawi, martwi, walczy itp. Już tego doświadczyłam.Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia wszystkim. :) :*

Witam Wszystkich !

Jowitko jedzonko niezłe. Kurcze dlaczego tak jest że to co ktoś gotuje by się lepiej zjadło niż to co się ma w domu he he. Wiesz nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło przynajmniej masz teraz świerzą i zdrową atmosferę wokół siebie założę się że już to doceniasz.

Nie mam czasu tego skomentować bo idę już spać ale nierozumiem o co się poprztykaliście mam nadzieję że się pogodzicie bo szkoda czasu i energi na fochy to już lepiej te jajka ubijać no nie Tojsienka ? skończ już strajk bo jak mąż zastrajkuje to co zrobisz he he.

Dobranoc Wszystkim.

Witaj Arturze , Witajcie Wszyscy.
Ja również Artek nie rozumiem burzy wczorajszego wieczoru. Po analizie wypowiedzi mam tak samo klarowny obraz sytuacji , jak i przed. Nic nie kumam , mówiac prościej , ale całkowicie z Tobą się zgadzam szkoda czasu i energi na fochy.
Burza jednak była silna , albowiem zakłóciła poważnie moją euforię , którą się szczycę , do tego stopnia , że chciałem walnąć klawiaturą w monitor z postem jednego kolegi.
Jak wiadomo , po burzy zawsze przychodzi spokój , czego wszystkim życzę , jak również miłego dnia.

Witaj Arturze.
Myśmy się nie posprzeczali, tylko jakiś X pisał bzdury i świntuszył w naszym imieniu.Po prostu podszywał się pod nas i prowadził sam ze sobą dialogi!! Żenada :>
A z tym jedzonkiem to masz racje.Lepsze zawsze u kogoś.A wczoraj robiłam goleneczkę w kiszonej kapuście i warzywkach.Moi goście ją uwielbiają.Niestety ja pozwalam sobie raz na jakiś czas ze względu na moją cukrzycę.Sam wiesz, że zawsze jest to coś kosztem czegoś.
Ach, jeszcze uwielbiają dziczyznę w moim wykonaniu.Sama ją uwielbiam i ta jest (zbadana) zdrowa.No dość tych kulinarii.
I... doceniam obecną sytuację.A co do sprzeczek, to dawno temu doszłam do wniosku,że życie jest za krótkie,aby na nie tracić czas, a zwłaszcza na długoterminowe obrażanie. Nie jestem już młodą osobą,mam swoje lata i wiele już przeżyłam i tego złego i tego dobrego.A "jesienne bajanie...." traktuję jako naprawdę wyśmienitą zabawę w wyśmienitym towarzystwie. Nie szukam towarzysza życia.O czym również poinformowałam mojego kolegę Adiego.Ale się rozpisałam ;) Pozdrawiam wszystkich i miłego :)


Dopisane 21.10.2010r. o godz. 08:07:

Dopiero przeczytałam wczorajsze posty "ferajny". Nie wiem również o co się tak starli !! ?? Jedno się uspokoiło drugie się zaczęło. A myślałam, że to tylko ja mam takiego pecha na stronach internetowych. Myślę, że im szybko przejdzie. Przyjaźń, nawet ta wirtualna, warta jest pielęgnowania. Czasami trzeba się pokłócić, bo inaczej z nudów by się umarło, ale warto też wyjaśnić spory do końca,aby nie ciągnęły się w nieskończoność.Wtedy mały,nieistotny problem urasta do rozmiarów demona. Arturze, myślę,że to jesień ma taki wpływ na nasze "doły".Ja się już pozbierałam i cieszę się tą kolorową częścią roku, czego i wam życzę. Uśmiechnijcie się, a wszystko co przyszło z mrokiem odejdzie w zapomnienie. Dużo uśmiechu na dzisiaj wszystkim życzę :) :) :) :) :) :) :) :) :)

Nic dodać. Nic ująć. Nie ma to jak spokój ducha wynikający z doświadczenia. Jeszcze raz miłego dnia Wszystkim :D

Witajcie...tooo siee dzialo..a ja myslalm ze tylko ja mam albo zespol napiecia albo hustawke nastroju:D

Witaj Artur ..kiedy Ty to wszystko czytasz?Dziekuje Ci za odp. na priv.. pozdrawiam Cie serdecznie.

Piotrusiu.. dobrze ze to za nami.. ciesze sie..ale Gosia ..mimo dobrych intencji ...jakos tak od razu stwierdzila(wybacz Gosiu ze mowie o Tobie jakby Cie tu nie bylo-wiem ze widzisz:D)ze mam problem z czyms. Poznales mnie i wiesz o czym mowie , nie mam problemu z nawiazywaniem znajomosci a juz szczegolnie nie mam zamiaru zamykac sie w jakichs skorupach:D
Nawiasem mowiac moja skorupka ..jest z czystego krysztalu...baaaardzo krucha i wrazliwa:)

Gosiu ..wierze w innych i to bardzo..kocham ludzi , tylko moj odmienny styl zycia wlasnie Ich blokuje na kontakt ze mna.Sama powiedz czy znasz wiele osob ktore bezinteresownie propaguja milosc lub widza aure?:)Nie biegam po imprezkach i takie tam..a popisanie z wami uwazam za bardzo fajna sprawe..to ze nie biore udzialu w tzw. ''trzy po trzy'' wynika tylko z tego ze nie mam na to czasu, mam duza rodzine ..samych dzieci -poki co:D- okolo siodemki

Wiec podazajac za dzisiejsza mysla Jowity . to chyba mamy wyjasnione :*

Piotr kiedys napisal o wiezi ..podpisuje sie pod tym , sympatycznie jest... chocby Was podejrzec w wolnej chwili.

Aaaa i Grzdyl..nooo przeciez ..juz sam ten Fenomen budzi wemnie jakies niewyjasnione...Porzadanie.
:D :D :D :D

Milego dzionka.Buzki.

Niestety, ale czasem tak bywa, że gdy ktoś ma zły humor, jest mu ciężko, to kilka słów może go wyprowadzić z równowagi. A później następuje reakcja łańcuchowa i dochodzi do kłótni.
Grzdylu, nie pisz bzdur, że jesteś bez winy, bo niejednokrotnie dowiodłeś, że brak ci taktu i najbardziej ci wychodzi kopanie leżącego.
Są dni, że ktoś ma złe i smutne dni. Wtedy jednak potrzeba jest wsparcia i otuchy, zamiast złośliwości.
W gronie znajomych , w sytuacjach kryzysu emocjonalnego, najbardziej można się przekonać, kto jest komu życzliwy, a kto udaje. Szczególnie zaś jest to uwidocznione poprzez anonimowe wpisy osób, które nie mają odwagi napisać czegoś i kryją się za tyldą.
Tak, jak napisała Jovita, życie jest zbyt krótkie, żeby trwonić go na kłótnie i spory.

Nawet się nie zdziwię jak Gosia tu nie wróci, bo i po co??jedynie tylko dla Artura bo dla niego warto...nie można mieć złego dnia bo zaraz siądą na Ciebie.... :/ a Grzdyl szczególnie potrafi zrobić tak, żeby pogorszyć sytuację:>zastanów się kolego czasem zanim coś napiszesz, o to Cię proszę, jeszcze znajdzie się taka tylda (prawdopodobnie wiem kto jest) i strasznie bawi się w jego adwokata, zobaczymy co powiesz jak sam Ci dokopie :>