zgadza się Pan F to tylko umie po polsku mówić "sybciej sybciej''

na polerce większość dziewczyn pracujących to co drugie słowo mówi k....jak by normalnie nie można było się wyrażać. Najlepsze jest to że jeszcze nie dawno jak przyszły do pracy to całkiem inne osoby były. Dlatego szkoda paru porządnych dziewczyn tam pracujących. Są większe wartości w życiu niż wypalanie się dla tego zakładu

Kiedyś chciałem pracować w Guardianie. Dwa razy byłem na rozmowie. Ale po tym co przeczytałem i z własnych obserwacji jestem szczęśliwy że pracuje w innej firmie :D

Testosteron napisał(a): Kiedyś chciałem pracować w Guardianie. Dwa razy byłem na rozmowie. Ale po tym co przeczytałem i z własnych obserwacji jestem szczęśliwy że pracuje w innej firmie :D

Ja też!

Testosteron napisał(a): Kiedyś chciałem pracować w Guardianie. Dwa razy byłem na rozmowie. Ale po tym co przeczytałem i z własnych obserwacji jestem szczęśliwy że pracuje w innej firmie :D

Po tym co przeczytałeś ? Czy po prostu Cię nie przyjęli ? :>

Guardian to firma w której jest wielki rozp..... pracuje tam od ponad roku i jak macie alternatywę to omijajcie ten zakład !!!

też pracuje tam około roku i jestem takiego samego zdania kto nie musi niech tu się nie pcha. Ostatnio widziałem zadyme na kontroli zewnętrznej, więcej juz ich tam być nie moglo; jakiś audyt, kierownictwo i ten h..Ferdek wymachujący rękoma kolo jakieś dziewczyny. przystanołem na chwile bo zadyma byla niezła mysłałem że ta dziewczyna zaraz rzuci to i pójdzie z tamtą. Z daleka nie wiem o co chodziło ale jedno wiem moja żona chciała iść tam do pracy ale w takiej atmosferze nie pozwoliłbym jej pracować

Bo to tak jest, jak do firmy nie przyjmuje sie osób z doświadczeniem.