~~kc napisał(a):Ktoś napisał: Pannazdzieckiem napisał(a):Ktoś napisał: Ktoś napisał: kc napisał(a): Nie wciągaj mnie w te twoje ekshibicjonistyczne historie.
OK. Już milczę jak halucynacja w świetle Księżyca . Ale pamiętaj , kto jeśli nie przyjaciel powie Ci jaka głupia jesteś ... znam z autopsji :D
Coś czuje dusza moja cierpienie ... pamiętaj , jestem dobrym słuchaczem i nie zdradzam , tych co są wobec mnie szczerzy. Szczerość ma dwa wymiary , mówi się z poczuciem winy , kiedy odczuwamy wyrzuty sumienia i mówi się z poczuciem wyższości , kiedy wyrzutów brak . Ja jestem pośrodku ... , a Ty , Droga Kc? :)
Panna miała dzisiaj długi dzień , bo przyjaciele potrzebowali pomocy , no to Panna udzieliła się , a teraz idzie w kimono ... gdybyś miała ochotę pogadać z Panną Droga Kc :) , to proszę jutro :)
Śpij dobrze , niech rycerz na białym koniu Ci się przyśni , albo żydobankster w czarnej karocy , albo wojownicy z " Czarnej Wołgi " :D
Droga Kc , wiesz przecież , że Cię kocham . Jezus mówił , żeby się uczyć miłości , no to się qurwa uczę ... po swojemu. Kto oprócz mnie jeszcze Ciebie kocha ... pochwal się ... złośnico :D
Śpij dobrze :)Dopisane 04.06.2019r. o godz. 22:18:Wciąż się uczę ... żeby w temacie było , kim jesteś ... dziewczyno ? :)
https://wolnelektury.pl/media/book/pdf/napoj-cienisty-dziewczyna.pdf
... bo ja , głupi samiec nie chcę Twojego ciała , nawet Twojej duszy nie chcę , ale masz dwie dychy na piwo ? :D
Ja wciąż wierę w nieistotny cel , nie ufam reptylianinowi Jahwe i łudzę się miłością ... no taki już jestem zimny drań :)
Śpij dobrze ... intencje pozostają :)
Śpij dobrze...zawsze potrafiłeś rozbawić tą paplaniną ... mam nadzieję, że gdziekolwiek jesteś, jest ci tam dobrze RIP *
Tak. RIP [*] Szkoda człowieka.
~~Marek Dębski napisał(a): Nie zabijaj mnie Mamo, nie zabijaj mnie Tato
Nie zabijaj, nie zabijaj mnie Mamo,
Nie zabijaj, nie zabijaj mnie Tato,
Bo nigdy już nic nie będzie tak samo,
Moje serduszko już dla Was bije,
Mamo kochana, Tato ... ja jeszcze żyję !
Pozwólcie mi poznać,
Chłód rosy poranka i zorzę zarania,
Smak łez radości i gorycz pożegnania.
Łzy Wasze w perełki zmienię,
A ból Wasz w spełnione marzenie.
A gdy los i troski posrebrzą Wam skronie,
I gdy przyjdzie już czas pożegnania,
Ja ciepłem ogrzeję gasnące Wasze dłonie,
I będę przy Was w tej chwili rozstania.
Nie zabijaj, nie zabijaj mnie Mamo,
Nie zabijaj, nie zabijaj mnie Tato,
Bo gdy przyjdę w malignie upiornej nocy,
Zapytam Was w bezsilnej niemocy.
Dlaczego, dlaczego Mamo?!
Dlaczego, dlaczego Tato?!
Przecież mnie nawet nie poznaliście?
Dlaczego, dlaczego, jak ja Ciebie Mamo,
Dlaczego, dlaczego, jak ja Ciebie Tato,
Wy mnie, Wy mnie nie pokochaliście?
Nie poznam Rodzice kochani,
Chłodu rosy poranka i zorzy zarania,
Smaku łez radości i goryczy pożegnania.
Łez Waszych w perełki nie zmienię,
A bólu Waszego w spełnione marzenie.
Ale, gdy los i troski posrebrzą Wam skronie,
I gdy przyjdzie już czas pożegnania,
Ja ciepłem ogrzeję gasnące Wasze dłonie,
I będę przy Was w tej chwili rozstania.
Mamo, Tato, Mamo, Tato dlaczego...?!
Jeśli, choć jedno życie ocalę...