~Majk napisał(a): A mnie powiedziała że nazywa się Dominika, że jest z Wrocławia i walneła tą swoją gadkę purchawkową a pieprzną po czym wcisneła mi 4 perfumki do ręki, że niby je Przybylska reklamuje- z mety rzekłem że u mnie z kasą lipa, to paniuśka wzieła mi z ręki 3 a zostawiła jedną, prosząc żebym chociaż na kawę jej dał - no to dałem jej złocisza- zbladła i wyrwała mi z ręki ostatnią -...rozstaliśmy się zakłopotani i spięci, jak dwóch księży nazajutrz po przypadkowym spotkaniu w burdelu...
Dobre,ale prawdziwe ponieważ nam powiedziała,że ma na imię Patrycja :>
Oszuści jak ich mało,ale taka ich praca i tak terkotała bo ładna i miała gadane,że mój mąż kupił aż trzy !! !!
Ale człowiek jest tak skonstruowany,że mózg za niego robi szybciej niż on sam zdąży pomyśleć.
NIE KUPUJCIE !! !! !!