~X napisał(a): .... A Posat (specjalnie zawsze pomijam "l", by nie było, że to "coś" jest polskie) wcale nie musiał kodować, bo na reklamach i tak zbilansował MŚ. To był tzw. zabieg testujący widzów kliki obecnych koncernów medialnych. Okazuje się, że gnidy dające przekaz mogą praktycznie już zakodować wszystko, bo my - widzowie - i tak im nic nie zrobimy. Rozpoczęli od piłkarskiej ekstraklasy (na otwartych programach pokazują mecze tylko wybiórczo), potem przechwycili boks, potem MMA, a teraz siatkę. Niedługo już tylko informacje pozytywnie polityczne dla PO, SLD i PSL oraz wieści o wypadkach i gwałtach będą bez kodowania. No i przemówienia Bronka i Ewusi, hi, hi, hi...
Jak dobrze jest mieć do czynienia z Mądrymi Ludźmi :)
A nie wiem , czy zwróciliście uwagę na fakt , że chłopaki pomimo ciężkiej roboty jaką włożyli w zwycięstwo , musieli się dzisiaj stawić na audiencji u nowej premierówny. Wychodzi mi na to , że każda okazja do lansu nowego/starego "układu zamkniętego" , to dar niebios. Ciekawym , kto tam teraz będzie szpecem od kasy , bo, że Schetyna specjalistą od spraw zagranicznych ... no cóż , przecież to Lenin powiedział , że i kucharka może rządzić ... . I trzeba było 70 lat czekać , aby się dowiedzieć , że tylko w kuchni :D Zaś Pełniący Obowiązki ( celowo napisane , na miano Prezydenta trzeba sobie zasłużyć ) powiedział , że praca zespołowa przynosi efekty i takiego samego sukcesu życzył premierównie. Mistrzowie Świata w rządzeniu ... hmm ... ciężko będzie , myślę , że nawet wójt Kociapółek Górnych pobije ten rząd " fachowców ". Pozwolę sobie na cytat z mojej ulubionej ostatnimi czasy lektury :
"
ROLA IZBY DEPUTOWANYCH I PREZYDENTA
Aby plan nasz doprowadzili do powyższych wyników, będziemy organizowali wybory takich prezydentów, w których przeszłości istnieje jakaś niewyjaśniona ciemna sprawa. Wówczas będą oni wiernymi wykonawcami naszych planów, a to w obawie rewelacji oraz z powodu wrodzonej każdemu kto doszedł do władzy dążności zachowania dla siebie przywilejów i zaśzczytów związanych z godnością prezydenta. Izba deputowanych będzie osłaniała, broniła i wybierała prezydentów, lecz odbierzemy jej atrybucje wnoszenia projektów praw i ich zmiany. Atrybucje te przekażemy prezydentowi odpowiedzialnemu – zabawce w naszych rekach. Rzecz prosta, iż wówczas władza prezydenta stanie się celem najróżniejszych napaści. Toteż damy mu samoobronę w formie prawa odwoływania się do narodu, do jego decyzji poza jego przedstawicielami, czyli do tego samego naszego ślepego popychadła – większości z spośród tłumu. Niezależnie od tego nadamy prezydentowi prawo wprowadzania stanu wojennego.
"
Ku Twej wiedzy Kajtuś , Protokół nr 10 z 1896 roku.
Dobrej nocy Wam życzę :)