Bobiszna napisał(a): Nie osądzam jak było dokładnie w tym przypadku, ale to co się dzieje na mieście to paranoja. Dziś przejechałem przez miasto w jedną i drugą stronę. Ludzie chodzą gdzie i jak chcą. Nie ważne, że droga, że ruch. Muszą przejść i wcale nie widać żeby szukali pasów. 20 minut jazdy, a miałem 3 sytuacje z pieszymi, że gdyby nie to, że uważałem i się rozglądałem to mógłby już powstać problem.za mało mandatów i za niskie mandaty dostają za stwarzanie zagrożenia, rozumiem przebiec na czerwonym świetle jak nic nie jedzie, ale niepojete jest przebiegac przez droge pomiedzy samochodami, za to powinno byc 500 zł mandatu i 100 batów na gołe plery
Bobiszna napisał(a): Nie osądzam jak było dokładnie w tym przypadku, ale to co się dzieje na mieście to paranoja. Dziś przejechałem przez miasto w jedną i drugą stronę. Ludzie chodzą gdzie i jak chcą. Nie ważne, że droga, że ruch. Muszą przejść i wcale nie widać żeby szukali pasów. 20 minut jazdy, a miałem 3 sytuacje z pieszymi, że gdyby nie to, że uważałem i się rozglądałem to mógłby już powstać problem.
Bobiszna napisał(a): Nie osądzam jak było dokładnie w tym przypadku, ale to co się dzieje na mieście to paranoja. Dziś przejechałem przez miasto w jedną i drugą stronę. Ludzie chodzą gdzie i jak chcą. Nie ważne, że droga, że ruch. Muszą przejść i wcale nie widać żeby szukali pasów. 20 minut jazdy, a miałem 3 sytuacje z pieszymi, że gdyby nie to, że uważałem i się rozglądałem to mógłby już powstać problem.