Szkoda, że tylko apel...... W Wigilię wracając z pracy jadąc przez pół miasta po 12:00 nie widziałem żadnego patrolu Policji. W pierwszy dzień świąt około 8-9 jechałem do rodziny, nie widziałem żadnego patrolu Policji. Jechałem do Polkowic. W drugi dzień świąt wracając około 15-16 z Polkowic nie widziałem żadnego patrolu Policji. Jadąc z Gromadki do Bolca około 19:00 nie widziałem żadnego patrolu Policji...

Szkoda, że tylko na apelach się kończy, bo jadąc w dwóch wg mnie krytycznych godzinach (drugi dzień świąt), ruch był dość, ale nie było komu pilnować. Rok temu dmuchałem na kontroli, były kontrole prędkości, Policja kręciła się po mieście. W tym roku nic! A później się czyta artykuły, że w tym roku wypadków było o połowę więcej, niż rok temu.....

Na szczęście kolejne święta za kółkiem bezpieczne, ale nie raz nie dwa wyprzedzali mnie czy ja mijałem się z kierowcami, którzy gnali na łeb na szyję, a nawierzchnia w tym roku mam wrażenie, że gorsza, jak rok temu....

kontrolują zle nie kontrolują zle jak tym ludziom dogodzić, ;)

Cóż... kilka razy kontrolę miałem, ale że wszystko OK, to poszło szybko, sprawnie i bez problemów. Jestem jak najbardziej za tym, żeby kontrolować. Nawet takie profilaktyczne dmuchanie z okazanie prawda to dosłownie chwila moment. Nikt się nigdzie przez to nie spóźni. Dlatego też nigdy nie narzekam na kontrolę, bo przestrzegam przepisów.

Narzekają ci kierowcy, którzy mają na pieńku z kodeksem. Tyle w temacie. Ale spoko, zima przyszła, może trochę napada śniegu, to dopiero się okaże, kto faktycznie jest kierowcą, a kto tylko posiada prawko.