~ napisał(a):
A jeśli większość społeczeństwa to będą złodzieje, to wspierajmy kradzież - to twoja teoria...
Niestety taki jest mechanizm demokracji, patrz obecne wybory i nasi "wybrańcy" - raczej nie wyglądają na rozgarniętych, no ale większość demokratycznie zagłosowała....
~ napisał(a):
Tu nie ma żadnego dyktatu mniejszości, ja bym chciał, by większość nie narzucała poglądów mniejszości (np. krzyże w urzędach - czemu to ma służyć?)
Poza aspektem religijnym jest to znamienny element naszej tradycji (w wielu sądach przysięgano na biblię, a krzyż stawiany podczas rozpraw legitymizował swoiście wydawane wyroki w majestacie nie tylko prawa... tradycji nie wyrugujesz). Idąc z kolei za Twoim tokiem myślenia w ramach laickości państwa należaloby usunąć wszystkie zabytkowe kaplice z przestrzeni publicznej, krzyże w herbarzach, a nawet te z cmentarzy komunalnych - w końcu to cmentarz w państwie laickim i jakiś tam krzyż nie powinien razić "współleżących"
~ napisał(a):
Oczywiście! Państwo powinno być LAICKIE, a jednocześnie nie zabraniać wyznawania żadnej religii. Koniec, kropka!
Państwo powinno być świeckie a nie laickie - nie myl pojęć, bo różnica jest spora. Rozdział instytucjonalny i brak wpływu jednych na drugich powinien być oczywisty. Tu jednak w państwie świeckim jest miejsce na tradycję i religię, w zdeklarowanym państwie laickim sięganie po religię byłoby co najmniej naruszeniem fundamentów laickości. Fakt są państwa, które w swoim zeświecceniu przeszły drogę do laicyzmu - np. Francja, gdzie nawet pracownik administracji publicznej nie może nosić oznak przynależności religijnej, by nikogo nie urazić - absurd jakiś....
~ napisał(a):
A milionowe dotacje dla kościoła (choćby ostatnio 16 milionów na Świątynię Opatrzności Bożej) też ci nie przeszkadzają?
Sam wiesz, że w Polsce uznawana jest jedna wiara - od samorządów na rządzie skończywszy...
Przeszkadza w kontekście niszczejących obiektów sakralnych o sporej metryce historycznej. No ale tu ewidentnie zawinili nasi politycy, nałogowo ładujący się klerowi pod sutannę. To jednak nie oznacza, że państwo nie powinno wspierać obiektów sakralnych. Jako obiektom dziedzictwa narodowego (nie mówię tu o obiektach współczesnych, no chyba, że mają wybitne walory estetyczne) należy się troska państwa tak jak wszystkim obiektom kultury. Koniec końców wiele ludzi podróżuje po europie podziwiając wspaniale katedry, a obiekty sakralne są często jedynymi ocalałymi świadkami historii wielu miejscowości.