Zapraszam osoby z bolesławca i okolic na stronę http://poznajmysie-bc.tk/
Możecie tam poznać nowych ludzi, porozmawiać , kto wie może to będzie początek czegoś nowego ? :)
Zapraszam wszystkich!

To że pracownicy postanowili pójść na otwartą wojne z dyrekcją świadczy tylko o tym że syf w BOKu jest dużo większy niż nam się wydaje. A o fachowości pani dyrektor najlepiej wiedzą w MDKu;(

A te kwiatki w kadrze to przypadek czy jakiś głębszy zamysł artystyczny?

Jak to się stało że pani Ewa nie mając wyższego wykształcenia została kiedyś dyrektorką MDKu? Jak to możliwe że wcześniej też pełniła te funkcje. Szerokie plecy czy polityka?

więc zarabiają niewiele,a nawet mało i wcale się nie dziwię że postanowili zawalczyć.ładnie brzmi ta średnia pensja tak samo jak średnia krajowa,której większości polaków na oczy nie widzieli.powinna podać rzeczywiste wynagrodzenia netto ,z których pracownik musi wyżyć.jak już nie wliczała swojej pensji to też powinna pokazać swoje zarobki z nagrodami,żebyśmy mieli porównanie ile dodatkowego budżetu na wynagrodzenia znalazły się w kieszeni pracownika i dyrektora.człowiek nie jest złośliwy ,ale swoje wie ,pracował w różnych firmach i wszędzie są pupilki dodatkowo motywowane pieniężnie.praca w tej firmie wcale nie należy do takich typu odwalić dniówkę i do domu.zgodnie ze słowami prezydenta powinna rozwiązać konflikt jak najszybciej ,czyli ma dwa warianty,a że pani dyrektor postawiona w takiej sytuacji pewnie pierwszy raz będzie się gubić ,więc pozostaje tylko wymiana takiej osoby.gro osób takich przyzwyczaja się dość szybko to swoich stanowisk mylnie myśląc że dane są im raz na zawsze,więc powinno się ich nauczyć że tak nie jest.pracownik jest wyrozumiały i rozumie kiedy zakład jest w słabej kondycji i godzi się gorsze warunki czasowe by razem z tego dołka wyjść,ale głupi nie jest i ot tak sobie nie żąda jakiś podwyżek bo taki ma kaprys.teraz gdyby nie mieli tego związku mogliby tylko zgłosić się po wypowiedzenia.....bo tak najwygodniej jest dla pracodawcy.w kupce siła.dlatego sądzę że się dogadają.

Dobrze Ania napisała - zimna, wyrachowana baba. I jeszcze w dodatku nie ma odrobiny kultury. Totalny brak kultury. Wchodzi do sklepu, grzeczność wymaga tego, żeby powiedzieć: dzień dobry. Gdzie tam, po co? Dama wielka, będzie się tam poniżać i kłaniać. Na miejscu Piotrka, dawno już bym jej podziękowała. Nie wiem na co on czeka? Ach co za babsztyl! Nie mogę po prostu patrzeć na tę babę! Ona jest po studiach?

Powiem tak, po obejrzeniu wywiadu muszę stwierdzić: "dobra mina do złej gry" Te miłe i pełne szacunku słowa do pracowników... taaa.

Fałszywa babka. A stanowsiska dyrektorskie- dzięki mężowi!!!
Zero kultury, zero wiedzy, zero szacunku do innych!!!
Na kase do marketu :P