~ napisał(a): Dwa lata temu żmija zagnieździła się w kompoście na działce mojej mamy przy ul. Jeleniogórskiej. Mówicie ze jak się żmii nie zaczepia to ona nie ukąsi. Moja mama jej nie zaczepiała, nie wiedziała nawet o jej istnieniu. Została ukąszona, nawet nie wiedząc kiedy. Dopiero po ukąszeniu zobaczyła uciekającego gada. Próbowałem coś zrobić z tym problemem. Dzwoniłem i na Policję i do wydziału ochrony środowiska. Jakoś nikt nie był zainteresowany udzieleniem pomocy. Dowiedziałem się tylko że żmija jest pod ochroną i jak ja zabije to będę miał problemy.jak następnym razem ukąsi cię żmija to zadzwoń na pogotowie ratunkowe :P wcale się nie dziwię że policja i ochrona środowiska nie udzieliły ci pomocy :P te służby nie są od tego :P
Chodząc po Polskich górach i czasem spotykam żmije leżące na uczęszczanych szlakach. Wcale nie uciekają, gdy się do nich podchodzi. Trzeba dobrze patrzeć pod nogi by na nie nie nadepnąć.
~klucz-nick napisał(a): jak następnym razem ukąsi cię żmija to zadzwoń na pogotowie ratunkowe :P wcale się nie dziwię że policja i ochrona środowiska nie udzieliły ci pomocy :P te służby nie są od tego :P
~ napisał(a):największym niszczycielem natury przyrody jest niestety człowiek,a już nie wspomnę o niektórych działkowiczach co to za nic ochronę środowiska mają co to krety żmije koty itp mordują bo mu 2 szt marchewki zniszczyła za 0,80 gr,a preparaty na mordowanie wydał buc 68 zł . :P~klucz-nick napisał(a): jak następnym razem ukąsi cię żmija to zadzwoń na pogotowie ratunkowe :P wcale się nie dziwię że policja i ochrona środowiska nie udzieliły ci pomocy :P te służby nie są od tego :P
Z ukąszeniem wiem co robić. Ale kto jest od pomocy przy likwidacji gniazda żmij, które stwarza zagrożenie dla działkowców? Jeśli sam się za to zabiorę niefachowo to sam mogę być ukąszony lub mogę skrzywdzić żmiję, za co jest niezgodne z prawem. Jaka więc służba zajmie się żmijami, jeśli się okaże ze zagnieździły się w moim ogródku?