W ubiegłym tygodniu w tekście - Żałuję tego, co się stało - Rafał B. pisaliśmy o tym, że w w Sądzie Rejonowym w Bolesławcu rozpoczął się proces Rafała B - ojca małego Kacperka, który wiosną utonął w Kwisie w Nowogrodźcu. Mężczyźnie, który opiekował się malcem, grozi kara do pięciu lat więzienia.
Prokurator przedstawił podejrzanemu Rafałowi B. zarzuty narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia oraz niedopełnienia obowiązków opieki na dzieckiem. Oskarżycielką posiłkową jest matka Kacperka. Rafał B. odpowiada przed sądem z wolnej stopy.
Oskarżony już na początku procesu, podobnie jak podczas śledztwa prokuratury, przyznał się do winy, choć nie do tego, że udostępnił dziecku narkotyki lub umożliwił ich wzięcie. Przed sądem wyjaśniał jak doszło do zdarzeń z 27 kwietnia 2020.
O szczegółach przebiegu pierwszej rozprawy przeczytacie tutaj: - Żałuję tego, co się stało - Rafał B.
15 lutego, w trakcie kolejnej rozprawy Sąd planuje przesłuchać kolejnych ośmiu świadków - to m.in. znajomi Rafała B., którzy w dniu zaginięcia dziecka pojawiali się na działce.
Jeden ze świadków, kolega oskarżonego, zeznał, że przyjechał na działkę w sprawie sprzedaży drewna. Świadek mówił, że zajmował się wtedy dzieckiem (m.in. dał mu zabawkę, puszczał filmiki w telefonie i bawił się z chłopcem). Zeznający stwierdził także, że na działkę przywiózł trzy piwa, nie widział żadnych narkotyków.
Mężczyzny nie było jednak na działce w momencie, gdy chłopiec zaginął. Gdy dowiedział się, że dziecko zaginęło, brał udział w poszukiwaniach.
Sędzia dopytywał świadka, czy ten był częstowany narkotykami. Mężczyzna zaprzeczył. Świadek powiedział jednak, że oskarżony Rafał B. "załatwiał mu kiedyś zioło".
Jako druga zeznawała siostra Rafała B. Powiedziała ona przed sądem, że oskarżony kochał dzieci i nigdy nie robił im krzywdy.
- Po tym, co się stało zamknął się w sobie, zmienił się, cząstka jego umarła - stwierdziła kobieta. - Był dobrym ojcem - dodała.
Podczas drugiej rozprawy sąd przesłuchiwał także właściciela sąsiedniego ogródka działkowego. Świadek ten zwrócił uwagę na podnoszący się poziom wody w Kwisie. Mówił, że w tym czasie odbywały się zrzuty wody i było niebezpiecznie. Mężczyzna mówił, że chłopieć mógł pójść nad rzekę.
Na sprawie nie stawił się kolega Rafała B. który był z nim feralnego dnia na działce. To z nim ojciec Kacperka miał brać narkotyki.
Przypominamy dramatyczne wydarzenia z kwietnia i maja zeszłego roku oraz ustalenia prokuratury:
27 kwietnia zeszłego roku, w poniedziałkowe popołudnie, Rafał B. był na swojej działce wraz z kolegą i synkiem. Mężczyźni pili alkohol. Kacperek bawił się i jeździł na rowerku. Rafał B., gdy zobaczył że syna nie ma, zaczął poszukiwania. Razem z kolegą szukał także nad rzeką, która przepływa blisko ogródka. Potem zadzwonił do matki, a ta poinformowała policję.
Akcja poszukiwawcza, z olbrzymim zaangażowaniem policji, straży pożarnej i mieszkańców Nowogrodźca, trwała prawie dwa tygodnie. Ciało dziecka wyłowiono 9 maja. Ojciec chłopca został zatrzymany jeszcze w trakcie poszukiwań dziecka.
19 sierpnia 2020 roku Prokuratura Rejonowa w Bolesławcu skierowała do Sądu Rejonowego w Bolesławcu akt oskarżenia przeciwko Rafałowi B. Prokuratura ustaliła, że w 27 kwietnia 2020 roku w Nowogrodźcu wbrew obowiązkowi opieki nad małoletnim lat 3,5 Kacprem B. oskarżony nie dopełnił obowiązków opieki nad dzieckiem i pozostawił metamfetaminę w miejscu dostępnym dla małoletniego.
Prawdopodobnie dziecko zażyło metamfetaminę, co doprowadziło je do stanu odurzenia. Drugi zarzut to pozostawienie dziecka samego bez czyjejkolwiek opieki i nadzoru przy ogródkach działkowych w miejscu znajdującym się w pobliżu stromej skarpy i rzeki Kwisa. To naraziło dziecko na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. W konsekwencji doszło do zgonu dziecka wskutek utonięcia. Rafał B. znajdował się w stanie odurzenia, mając we krwi amfetaminę, metamfetaminę i alkohol.
Należy zaznaczyć, że we krwi podejrzanego wykryto tą samą substancję i posiadał on ją na terenie ogródków działkowych. Przebywał wtedy z dzieckiem bezpośrednio przed jego utonięciem. Za ten czyn podejrzanemu grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
W toku śledztwa podejrzanemu Rafałowi B. przedstawiono dodatkowo zarzut kierowania 27 kwietnia samochodem pod wpływem narkotyków, w stanie nietrzeźwości (miał 0,7 promila alkoholu) oraz co najmniej sześciokrotną sprzedaż innej osobie metamfetaminy w ilości łącznej co najmniej 6 gramów.
Mężczyzna już wcześniej był poszukiwany przez policję, gdyż nie zapłacił grzywny po tym, jak skazano go za kradzież i miał odsiedzieć w więzieniu pół roku.
~Grynszpanowy Wiciokrzew napisał(a): ĆPUN+ DZIECKO ???
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).