Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
REKLAMA Zapraszamy
BolecFORUM Nowy temat
Tylko na Bolcu
2 maja 2021r. godz. 10:23, odsłon: 7986, Wojciech Faltyn/Bolec.Info

Wulkanizm okolic Bolesławca

Wszelka aktywność wulkaniczna Dolnego Śląska wygasła ponad 4 mln lat temu - możemy spać spokojnie
Grodziec 30 mln lat temu
Grodziec 30 mln lat temu (fot. Wojciech Faltyn)
REKLAMA
Villaro zaprasza

Etna, Fudżi, Kawah Ijen, a może Krakatau?

Gdy myślimy o wulkanach, to zazwyczaj w głowie przewijają nam się głośne relacje niezwykłych, widowiskowych i niebezpiecznych, ale jednak odległych erupcji wulkanicznych, które pustoszą swoje okolice, w dalekich częściach globu.

A gdybym Wam powiedział, że nie tak dawno temu, zaledwie 15 km od Bolesławca, dymił sporej wielkości wulkan, który dziś zwiemy Grodźcem? Kolejne erupcje spowijały niebo sadzą i gryzącym dymem, rozgrzane do czerwoności fragmenty skał były katapultowane z krateru na wszystkie strony świata, a spiczasty szczyt góry było okresowo rozświetlany krwistoczerwoną łuną światła – wszystkie te wydarzenia były oczywiście uprzednio zwiastowane przez trzęsienia ziemi.

 Dziś Grodziec stoi dumnie tam, gdzie stał miliony lat temu – ostatnie erupcje miały miejsce na długo przed powstaniem ludzkości, a co dopiero miasta Bolesławiec, ale ich głośne echa przeszłości wciąż drzemią zapisane w skałach. Dziś postaramy się te echa rozszyfrować – czy Grodziec jest jedynym przejawem wulkanizmu w naszych bezpośrednich okolicach?

Dlaczego w ogóle wulkany zawitały do naszych rejonów? Na te oraz inne pytania postaram się dziś odpowiedzieć!

Gdybyśmy mieli wskazać najbliżej nas występujące przejawy dawnego wulkanizmu, to rzecz jasna bez zastanowienia wytypowalibyśmy wspomniany już wcześniej Grodziec  - samotnie stojący pośród pól i lasów szczyt, a na nim osadzona średniowieczna warowania. Do Grodźca jednak jeszcze wrócimy – na tę chwilę skupmy się na innym ciekawym wystąpieniu wulkanizmu okolic Bolesławca – tym miejscem są Żerkowice, które leżą zaledwie 10 km na południe od naszej pięknej mieściny.

W Żerkowicach występuje kompleks wulkanicznych skał bazaltowych, które odsłaniają się w kilku większych czy mniejszych łomikach wulkanicznych tuż przy drodze nr 297.

Te charakterystyczne, stalowoszare skały  są tak naprawdę zastygną lawą, która wylała się tutaj 30 - 15 mln lat temu. Temu zjawisku bez wątpienia towarzyszyły głośne i widowiskowe erupcje, ponieważ w południowej części kompleksu możemy zobaczyć bomby wulkaniczne, czyli fragmenty skał, które zostały wyrzucone w powietrze w wyniku gwałtownej emisji lawy. Te bomby wulkaniczne, to głównie starsze skały osadowe, które zostały wyrwane z podłoża przez migrującą ku powierzchni lawę – tym sposobem w obrębie względnie młodych bazaltów, spotkać możemy fragmenty skalne o wieku nawet 280 mln lat, a które pierwotnie znajdowały się nawet 0,5 km pod ziemią!

Gdzieniegdzie w obrębie tych skał spotykamy również małe owalne pustki, powstałe podczas stopniowego krzepnięcia lawy – są to pustki pogazowe, które powstały  w wyniku rozprężania par i gazów krążących w obrębie stopionej skały. W podobnych formacjach Dolnego Śląska, w takich pustkach występują minerały, np. agaty, które niestety nie wykrystalizowały w żerkowickich bazaltach. Z innych ciekawych znajd można wyróżnić oliwiny – drobne i piękne minerały o zielonej barwie, które często wykorzystywane są przez jubilerów. Dla geologów są one fascynujące ze względu na inny czynnik – nie powstają w warunkach „przypowierzchniowych” – są to fragmenty górnego płaszcza naszej planety, które zostały z niego porwane w wyniku migracji magmy!

 Malowniczy charakter formacji skalnej, dopełniany jest przez ciekawe wykształcenie występujących tu skał, wśród których odznacza się tzw. cios termiczny – skała tworzy poligonalne w przekroju kolumny i słupy, co związane jest ze stygnięciem, a co za tym idzie kurczeniem się skał, które w wyniku powstałych naprężeń zaczynają pękać w specyficzny sposób – podobne zjawisko zaobserwować możemy w wysychających kałużach w ciepłe letnie dni.

Wróćmy teraz do głównej osi artykułu – do Grodźca, czyli raczej dobrze znanemu wzgórzu, które nieformalnie wytycza nam granicę, gdzie zaczyna się Pogórze Kaczawskie. Grodziec to pozostałość po spiczastym i eksplozywnym wulkanie, który nieustannie dymił w tych okolicach (wg najnowszych datowań) 32,16 ± 3,7 mln lat temu – tak dokładne datowanie jest efektem badań radioizotopowych, których dokonano w 2006 roku.


Czy Grodziec faktycznie jest wulkanem? Tak i nie, ponieważ o ile faktycznie jest to struktura powstała w wyniku działalności ówczesnego wulkanu, to samo wzgórze wulkanem już nie jest – jest to nek, czyli komin wulkaniczny, który został odsłonięty w wyniku procesów erozyjnych, które zachodzą od 30 mln lat. Dobrym przykładem erozji Grodźca jest sytuacja podczas epoki lodowej, kiedy to stoki dawnego wulkanu zostały niejako wyszlifowane przez lądolód, który gnał na południe.

Opisane procesy erozyjne spowodowały, że dawny stożek wulkaniczny stracił dużą część swojej wysokości. Jaka była wysokość wulkanu 30 mln lat temu? Tego niestety nie wiemy, ponieważ brakuje badań, które by to określiły – wiemy natomiast, że współczesna wysokość 389 m n.p.m. jest jedynie ułamkiem pierwotnego majestatu tej góry.

Całe wzgórze zbudowane jest ze skał bazaltowych, które niegdyś wypełniały wnętrze wulkanu. W obrębie zastygłej lawy występują wspomniane już wcześniej oliwiny oraz pustki pogazowe – w północnej części wzgórza odznacza się również cios termiczny. Z nowości, o których mogę wspomnieć, to miejscami spotkać możemy tufy – są one jaśniejsze oraz znacznie mniej odporne niż dominujące tu bazalty. Czym jest tuf? Jest to nic innego, jak skonsolidowane popioły wulkaniczne, które emitowane były podczas erupcji wulkanicznych – kolejne warstwy tufu nadbudowywały się na stokach wulkanu, powiększając objętość góry wraz z każdą kolejną erupcją.

Skąd w ogóle wulkany znalazły się w naszych okolicach – a w szerszej perspektywie – na Dolnym Śląsku? Ponad 30 mln lat temu rozpoczęły się alpejskie ruchy górotwórcze – w ich wyniku powstały całkowicie nowe łańcuchy górskie, takie jak Himalaje, Alpy i Pireneje, natomiast inne, zdecydowanie starsze góry zostały odmłodzone i ponownie wypiętrzone – taki los spotkał Sudety. W trakcie odległych kolizji kontynentalnych powstawały naprężenia skorupy ziemskiej, które odznaczyły swoją obecność na Dolnym Śląsku.

Skorupa ziemska uległa po prostu spękaniu – tym sposobem powstały długie i głęboko sięgające uskoki, wzdłuż których naprzemiennie doszło do przemieszczenia mas skalnych (największym z nich jest sudecki uskok brzeżny, wzdłuż którego wypiętrzone zostały Góry Kaczawskie, Sudety, Góry Sowie itd. Omawiana struktura ma ponad 300 km długości, a miejscami pionowe przemieszczenie skał wynosi ponad kilometr!).

Wiele z głębokich uskoków utorowało drogę magmie, która migrowała ku powierzchni, przeciskając się przez kolejne warstwy skalne – przykłady takich „migracji” znane są z okolicznych kopalni miedzi, gdzie znaleziono żyły bazaltowe, które prostopadle przecinają występujące tam utwory skalne. Gdy takiej żyle uda się przebić przez powierzchnię, następuje szybkie uwolnienie ognistej furii, która przez kolejne lata może pustoszyć swoje okolice w postaci wulkanicznego stożka!
 

Wszelka aktywność wulkaniczna Dolnego Śląska wygasła ponad 4 mln lat temu i na szczęście, nie zanosi się, abyśmy doświadczyli wulkanizmu w najbliższej geologicznie przyszłości – możemy spać spokojnie!

Bolec.Info - zdjęcie

Bolec.Info - zdjęcie

Bolec.Info - zdjęcieBolec.Info - zdjęcie

Wulkanizm okolic Bolesławca

~~Brudnobiały Kleome niezalogowany
3 maja 2021r. o 17:57
Te ileś tam milionów lat temu nasz glob powstawał i takie wulkany były wszędzie bo się w środku globu gotowała masa przyniesiona przez aniołki i diabła.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!

Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!

Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].

Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).