Jeśli nie czytaliście poprzednich felietonów z serii "PO ŻARCIE", koniecznie zobaczcie recenzje przygotowane przez Anonimowego, subiektywnego Klienta bolesławieckich restauracji i knajp. Anonimowy klient ocenia bolesławieckie lokale według własnych, subiektywnych kryteriów i opisuje w formie felietonu. Poprzednie znajdziecie tutaj:
La Piccola Italia otwarta jest od kilku miesięcy, ale nie miałam jeszcze okazji sprawdzić jak gotują. Nie byłam też przekonana co do tego, czy chcę zacząć tydzień w lokalu, w którymś kiedyś była Bella Italia – zdecydowanie przeciętna pizzeria. Ale czy warto było pójść do Małych Włoch?
Z racji sprzyjającej pogody zajęłam miejsce na zewnątrz. Właściwie, był to jedyny wolny stolik spośród wielu na zewnątrz. Bardzo wielu. Stoliki są ustawione bardzo blisko siebie – o zderzenie się z sąsiadami nietrudno. Jeszcze łatwiej o kompletny brak prywatności. Nie każdy lubi mimowolne słuchanie historii o problemach żołądkowych siedzących obok klientów.
Po krótkiej chwili do stolika dotarła jedna z kelnerek, zostawiając mi menu - istny wehikuł czasu. Niepozorne, zamknięte w skórzanej oprawie menu skrywało kartki w foliowych koszulkach. Po otwarciu poczułam, jakbym cofnęła się o dziesięć, może więcej lat. Okropny, toporny i nieczytelny projekt. Na niektórych stronach rozczytanie składników potraw graniczyło z cudem. Do tego zauważyłam, że sporo cen różni się od tych, podanych w menu na stronie internetowej (które wcześniej sprawdziłam). Wybrałam jedną z wielu pizz. Patrząc na menu bałam się o jakość potraw. W końcu menu jest dosyć istotnym elementem wizerunku restauracji, prawda?
Zamówiłam pizzę Calabrese w całkiem przystępnej cenie – 28 zł. Muszę zauważyć, że rozstrzał cen między pizzami jest absurdalny. Calabrese jest pizzą z dość dużą ilością dodatków (co z resztą widać na zdjęciu). Inna pizza kosztującą 41 zł miała na sobie jedynie kilka krewetek, rukolę i kukurydzę! Takich przykładów w menu restauracji jest mnóstwo.
Na pizzę czekałam jakieś 15 minut (nawet dobry czas przy takiej ilości klientów), jednak w międzyczasie bardzo miła kelnerka przyniosła mi zamówioną wcześniej lemoniadę. Nijaką lemoniadę. Ciężko powiedzieć o niej coś więcej. Cieszę się, że używają papierowych słomek. Pizza zrobiła na mnie piorunujące pierwsze wrażenie. Drugie też. Każde kolejne również. Była po prostu świetna. Od ciasta, przez sos i ewidentnie wysokiej jakości dodatki. Jedynie mogę się przyczepić do słabego pokrojenia pizzy, ale po chwili walki ze sztućcami udało się odseparować od siebie kawałki. Dużym minusem okazały się oliwy do pizzy, a dokładniej pojemniki na nie. Bardzo smaczne, ale podane w marketowych, brudnych i tłustych plastikowych butelkach. Każda butelka była z innej parafii. I nie był to odosobniony przypadek – na pozostałych stolikach widziałam totalny mix butelek.
Pizzę zjadłam prędko, nadal będąc pod wrażeniem. Naprawdę, nie krytykuję wszystkich i wszystkiego. Kelnerka zaproponowała mi deser – skusiłam się na tiramisu. W międzyczasie względny spokój zakłóciło parę bezdomnych osób, zaczepiających klientów. Zdziwiłam się, że właściciele restauracji siedzący na zewnątrz nie zareagowali w żaden sposób.
Skoczyłam więc do toalety. Lecz zanim tam dotarłam, zamurował mnie wystrój lokalu. Poczułam się jak w zakładowej stołówce. Siedząc na zewnątrz, jedząc świetną pizzę wyobrażałam sobie coś innego. Wybór stolika na zewnątrz był bardzo dobry. W środku było po prostu dziwnie. Pusto. Żaden klient nie zajął stolika wewnątrz lokalu. A w łazience? Cóż, znów brudne umywalki, podłogi całe w papierze. Patrząc na ilość pracowników, szok, że nikt tego nie ogarnia.
Deser okazał się całkiem niezły, całkiem spory, do tego w całkiem niezłej cenie. Żadnego efektu WOW, po prostu fajne tiramisu.
La Piccola Italia jest bardzo miłym zaskoczeniem. Nie spodziewałam się tego, że uda mi się tam zjeść tak dobrą pizzę neapolitańską, którą mogę szczerze polecić, o ile nie odstraszy Was menu i nielogiczne ceny. Kolejny raz jestem też zaskoczona poziomem obsługi. Kelnerki są miłe, zainteresowane klientem, potrafią doradzić. Czy polecam tę restaurację? Tak, jeżeli chodzi o pizzę. Z pewnością tam wrócę.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).