Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
REKLAMAMrowka zaprasza
BolecFORUM Nowy temat
Tylko na Bolcu
31 sierpnia 2021r. godz. 16:20, odsłon: 1700, Kazimierz Marczewski

Bolesławianie 41 lat temu w wielkim napięciu czekali na podpisanie porozumienia kończącego ogólnopolski strajk

Słowa wdzięczności i najwyższego szacunku należą się przewodniczącemu Lechowi Wałęsie i uczestnikom strajków w 1980r.
Podpisanie porozumień sierpniowych w Gdańsku, w sali BHP - mural w Gdańsku, na wiadukcie ul. Okopowej. Osoby w pierwszym rzędzie od lewej: 3-ci Mieczysław Jagielski, 4-ty Lech Wałęsa, 5-ty Tadeusz Fis
Podpisanie porozumień sierpniowych w Gdańsku, w sali BHP - mural w Gdańsku, na wiadukcie ul. Okopowej. Osoby w pierwszym rzędzie od lewej: 3-ci Mieczysław Jagielski, 4-ty Lech Wałęsa, 5-ty Tadeusz Fis (fot. Artur Andrzej / Wikipedia)
REKLAMA
Villaro zaprasza

Bolesławianie tak jak mieszkańcy całej Polski 41 lat temu w wielkim napięciu oczekiwali co stanie się w Stoczni im.Lenina w Gdańsku czy rozmawiający dogadają się jak Polak z Polakiem. Porozumienie zostało się podpisane a w telewizji rządowej 31 sierpnia 1980r. pokazano finał tych rozmów.

W Stoczni im. Lenina w Gdańsku podpisano umowę nazwaną później Porozumieniami Sierpniowymi. Umowę tę podpisali przedstawiciele Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego pod przewodnictwem Lecha Wałęsy oraz przedstawiciele rządu reprezentowani przez Mieczysława Jagielskiego, członka Biura Politycznego Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.

Tuż przed podpisaniem porozumienia sygnatariusze porozumienia mówili tak:

- Rozmawialiśmy tak, jak Polacy ze sobą powinni rozmawiać. Jak rozmawia Polak z Polakiem - mówił wicepremier Mieczysław Jagielski.

Także szef Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego w Stoczni Gdańskiej też nie miał wątpliwości

.- Dogadaliśmy się tak, jak Polak z Polakiem – mówił Lech Wałęsa. Mamy niezależne, samorządne związki zawodowe - dodawał.

Strajk w Stoczni im. Lenina w Gdańsku i podpisane porozumienie było popierane nie tylko przez strajkujących robotników, ale przez społeczeństwo całego kraju. Strajkowali także pracownicy wielu zakładów w obecnym powiecie bolesławieckim. Wtedy niemal wszyscy mieszkańcy Bolesławca poparli podpisane w Gdańsku porozumienie.

Bezpośrednią przyczyną ogólnopolskiego strajku były podwyżki cen żywności. Ale ważniejszą przesłanką, która ruszyła naród, było to, że zarządzanie państwem było oparte na kłamstwie i przemocy. Jedyną "słuszną drogę rozwoju kraju" wytyczała wówczas i realizowała Polska Zjednoczona Partia Robotnicza - władza totalitarna.

W trakcie strajku, obie strony próbowały się porozumieć i doprowadzić do zakończenia impasu - efektem były właśnie sierpniowe porozumienia.

To, że ten dialog ze strony władzy był nieszczery szybko zobaczyliśmy już 13 grudnia 1981r. Wtedy generał Wojciech Jaruzelski wprowadził na terenie całego kraju stan wojenny i internował większość działaczy "Solidarności". Chciał siłą utrzymać władzę za wszelką cenę.

Droga ta jednak nie dała żadnych rezultatów, za to wzmocniła jeszcze bardziej ludzi dążących do odzyskania niepodległości i zmiany sytemu komunistycznego na demokratyczny.

Słowa wdzięczności i najwyższego szacunku należą się Lechowi Wałęsie i uczestnikom sierpniowych strajków. Ludzie ci otworzyli Polskę i skierowali naszą część Europy na drogę ku wolności i demokracji.

Ruch społeczny, którym kierował Lech Wałęsa upominał się o interesy ludzi pracy, sprzeciwiał się systemowi totalitarnemu, dążył do odzyskania przez Polskę niepodległości (elementem tego było m.in. wyprowadzenie z kraju radzieckich wojsk okupacyjnych).

Siłą nie da się przez dłuższy okres utrzymać władzy. Dobrze, że szybko zrozumieli to ówcześni rządzący i zgodzili się na rozmowy przy Okrągłym Stole. Dialog stał się - niezależnie od ocen i politycznych zapatrywań - drogą, która pozwoliła uniknąć rozwiązań siłowych.

To wtedy my, Polacy, nauczyliśmy się ze sobą rozmawiać. Efektem tych rozmów jest wolna i demokratyczna Polska. Szkoda, że dzisiaj niestety mocno podzielona. Jak bardzo podzielona to najlepiej widać w internecie - gdzie hejt jest często podstawą rozmowy.

Wartość dialogu najlepiej rozumieją ludzie, którzy przeżyli tamte wydarzenia lat 80. Dialog to okazywanie drugiej osobie szacunku, wysłuchiwanie. Bez pouczania, poniżania i bezpardonowych ataków. Miejmy zawsze do innych dużo pokory i więcej zaufania, nawet jeśli intencje drugiej strony są nieszczere.

40 lat temu najtrudniejsze sprawy rozwiązano przy pomocy dialogu. To był niewątpliwie początek zmian, które w konsekwencji doprowadziły do wolności i otwarcia granic, wstąpienia Polski do Unii Europejskiej i NATO i namiastki dobrobytu, który dzisiaj mamy.

Czy dzisiaj nadal rozmawiamy się jak Polak z Polakiem? 40. rocznica podpisania Porozumień Gdańskich obchodzona jest osobno, przez tych, co te porozumienie podpisali oraz osobno przez "Solidarność", która na przestrzeni lat nieco porzuciła działalność związkową na rzeczy politykowania.

Jak było w sierpniu 1980r. może zobaczyć oglądając historyczny film Polskiej Agencji Prasowej.

Bolesławianie 41 lat temu w wielkim napięciu czekali na podpisanie porozumienia kończącego ogólnopolski strajk

~~Ochrowy Niecierpek niezalogowany
6 kwietnia 2022r. o 18:57
~~M21W2 napisał(a): Moja zasługa to pamięć o tym czasie.


A jak tam pandemia? :)
Sprzedali cię człowieku.
I jak ty teraz po wsi chodzisz?
Chyba kanałami i to w nocy. :)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Bolecnauta niezalogowany
6 kwietnia 2022r. o 20:18
Chodzą słuchy po Ocicach że on nawet śpi z przypiętym orderem.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Horus niezalogowany
6 kwietnia 2022r. o 21:09
Tyle jest prawdy w tej Solidarności ile prawdy o jej legendach. Jedną z takich jest Walentynowicz. Niewykształcona dziewucha z Ukrainy która niewinnego człowieka oskarżyła o to że jest agentem SB i za co nigdy nie przeprosiła. Złamała człowiekowi życie . Wulgarna i mściwa kobieta. Dzisiaj nikt nie mówi i nie pisze o tym że wypełniła nawet kwestionariusz o przyjęcie do ORMO. Zresztą wcześniej miała pracować jako sprzątaczka w UB ale do zatrudnienia tam nie doszło.
Za to była gorliwą zwolenniczką socjalizmu bo nawet była przodownicą pracy. Była aktywistką ZMP i Ligi Kobiet.
Takie to prawdy i wiele innych pomijane są w życiorysach tych solidarnościowych legend.
Jak do tego dodamy kłamstwa IPN na ich temat lub czyszczenie ich akt z niewygodnych danych możemy się dowiedzieć ile w wielu solidarnościowcach jest fałszu lub zwykłych kłamstw.
Kto z was dzisiaj wie że ojciec Walentynowicz był żołnierzem Armii Czerwonej?
Dlatego dzisiaj po upływie tylu lat opartych na kłamstwach nie można pisać o Solidarności że była czymś co pomogło naprawiać kraj a Polakom przynieść chociaż namiastkę lepszego ,godniejszego życia.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Radek lord niezalogowany
6 kwietnia 2022r. o 22:10
Anna Walentynowicz
"Doznała wielu niesprawiedliwości. Wcześnie osierocona przez matkę, w służbie u Polaków, jako 11-latka zabrana przez nich od swojej ukraińskiej rodziny, o której myśli wtedy, że cała została wymordowana. Potem zostawia ją z dzieckiem ukochany mężczyzna. Najszczęśliwszy okres to lata 60. Poznaje Kazimierza Walentynowicza, małżeństwo jest bardzo udane. Trwa jednak tyko siedem lat. Najpierw ona choruje na raka i lekarze nie dają jej wiele szans. Zdrowieje, ale zostaje przeniesiona na inne stanowisko, mniej zarabia, uważa, że niesprawiedliwie. A potem Kazimierz umiera na raka. Świat się wali. Jest 1971 r., rok po masakrze Grudnia '70. Przez kilka lat walczy z depresją, przeżywa żałobę, czuje się samotna. Z czasem dawna chęć działania wraca. W Radiu Wolna Europa słyszy o Bogdanie Borusewiczu i Wolnych Związkach Zawodowych. W 1978 r. przystaje do nich, a wkrótce zebrania WZZ odbywają się w jej mieszkaniu. ..."
https://www.dw.com/pl/czas-solidarno%C5%9Bci-jaka-by%C5%82a-prawdziwa-anna-walentynowicz/a-54969843
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~ niezalogowany
6 kwietnia 2022r. o 23:16
Ciekawe czy czyta to opozycjonista z Ocic. I ciekawe kiedy spalił swoją legitymację PZPR.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Pistacjowy Jałowiec niezalogowany
7 kwietnia 2022r. o 0:07
~~ napisał(a): Ciekawe czy czyta to opozycjonista z Ocic. I ciekawe kiedy spalił swoją legitymację PZPR.


Dałbyś sobie siana Gario i Przemo przestańcie własnego brata i wujka w tak perfidny sposób zaczepiać ,
Pan Lucjan nie zasłużył na takie traktowanie , pamietam waszą rodzinkę z Chrobrego byliście za sobą , a teraz co
się z wami porobiło ???
Wstyd panie Zbyszku , a niby taki z pana porządny prezes wędkarski ??
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~ niezalogowany
7 kwietnia 2022r. o 16:08
A może wiedzą co robią? Przecież po wpisach Lucjana widać jak są podzieleni i tylko można się zastanawiać nad przyczyną .
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!

Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!

Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].

Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).