Kilka dni po wybuchu wojny w Ukrainie media podały informację, że Zespół Opieki Zdrowotnej w Bolesławcu jest nieodpłatny i otwarty dla uchodźców, dlatego większość z nich szuka tam pomocy.
- W mediach na początku marca pojawiła się informacja, która zaprzecza sytuacji, jaką obserwuję na co dzień - napisała do nas czytelniczka, która codziennie ma styczność z pacjentami. - Naprawdę ci ludzie potrzebują pomocy, potrzebują konkretnych danych, gdzie ta pomoc będzie udzielona. W tej chwili zazwyczaj są wprowadzani w błąd i dopiero po godzinie 18 są przyjmowani w szpitalu.
Dyrektor szpitala, Kamil Barczyk wyjaśnił nam, że przyszpitalny ZOZ jest przychodnią specjalistyczną i żeby z niej skorzystać trzeba mieć skierowanie od lekarza rodzinnego lub dokumentację z leczenia, które odbywało się w Ukrainie. Przychodnia zajmuje się również kontynuacją leczenia ciężkich chorób, które wymagają specjalistycznej opieki, natomiast przypadki niezagrażające życiu muszą trafiać do ośrodków Podstawowej Opieki Zdrowotnej. Uchodźcy mogą też skorzystać z doraźnej pomocy po godzinie 18 w szpitalu, jednak tam nie dostaną zwolnienia lekarskiego czy zaświadczenie o opiece dla matki, więc i tak konieczna będzie wizyta u lekarza rodzinnego.
Niestety sytuacja jest krytyczna, ponieważ przychodnie nie mają miejsc, żeby rejestrować nowych pacjentów. Na wizytę u lekarza pierwszego kontaktu czeka się od 3 do 5 dni i nieważne jakiej narodowości jest pacjent. Ponadto trwa właśnie eskalacja wiosennych przeziębień i przychodnie są zapchane pacjentami czkającymi w kolejkach.
Pracownica jednej z bolesławieckiej przychodni poinformowała nas, że jednego dnia pojawiło się u niej 15 Ukraińców. Musiała im odmówić rejestracji, ze względu na brak miejsc.
- Nikt w Bolesławcu nie chce się zająć tematem braku miejsc w przychodniach dla uchodźców z Ukrainy - mówi nasza czytelniczka. - Są oni odsyłani z przychodni do przychodni w mieście, a w szpitalu na infolinii otrzymują informację, że mają się do tych przychodni zgłaszać. Nikt nie chce ich przyjąć, bo brakuje lekarzy. Złożyć deklaracji też nie można, bo przychodnie już nie przyjmują. Codziennie osoby chore, w tym gorączkujące dzieci, nie mogą otrzymać pomocy lekarskiej. W obcym kraju, w obcym mieście zdruzgotane matki są odsyłane z małymi dziećmi, chorującymi od kilku dni, bo nie ma miejsc. To są uchodźcy, którym miasto mówi, że pomaga?
To przykre, że nawet w tak tragicznym czasie padają słowa bez pokrycia. Cały rząd chwali się niesioną pomocą, a tak naprawdę pomagają zwykli obywatele zazwyczaj z własnych kieszeni, oddając swoje miejsca w przychodniach.
Uchodźcy z Ukrainy, według oficjalnej informacji ze strony Urzędu Miasta Bolesławiec, mogą się zgłaszać do następujących placówek opieki zdrowotnej (muszą jednak uzbroić się w cierpliwość, ponieważ kolejki są spore):
Клініки Первинної Медико-Санітарної Допомоги, що працюють у місті Болеславець, приймають біженців з України, які отримали номер PESEL.
Біженці з України можуть звертатися до таких закладів охорони здоров’я:
~~Liliowoniebieski Bambus napisał(a): Odp
~~xxx napisał(a):Ktoś napisał: ~~Liliowoniebieski Bambus napisał(a): Odp
Gdzie wy żeście tego głupola wytrzasnęli ,ile Kacapy mu zapłacili za te brednie .
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).