Mają pod opieką prawie 200 zwierząt i zaczyna im brakować pieniędzy na pokarm oraz na leczenie. Miesięczny koszt utrzymania zwierząt (bez leczenia) to ok. 30 000 zł. Większość zwierząt jest wypuszczana po zakończonym leczeniu, ale część z nich zostanie w ośrodku już do końca życia. Ośrodek jednak się nie poddaje mimo przeciwności, ciągle ratuje kolejne poszkodowane stworzenia.
- To z tą wolą życia najczęściej spotykamy się w naszym gabinecie i ośrodku . My tym zwierzętom tylko pomagamy. To dzięki naszej Pani doktor Dominice udało się uratować wiele istnień, kiedy to nawet my podchodziliśmy ostrożnie do rokowań. Delikatnie i ostrożnie, wstrzymując oddech i wsłuchując się w bicie serca wyciągaliśmy zwierzaki ze szponów potężnej śmierci. To jeszcze nie ten czas, ale tutaj zaczyna się prawdziwa walka o powrót do zdrowia zwierzęcia, rehabilitacja, leczenie, opieka naszej Pani technik Julii, zmiana opatrunków, karmienie, obecność - pisze w poruszającym poście na Facebooku Klekusiowo. - Wdzięczność w oczach zwierzęcia za dar życia – bezcenna.
Klekusiowi inwalidzi
Pamiętacie sarenkę która uległa wypadkowi z udziałem samochodu i straciła nogę? Ona żyje! I wiedzie bezpieczne życie w naszym ośrodku, bryka w naszej zagrodzie w najlepsze z wdzięcznością za każdy ofiarowany dzień! Ostatnio dołączyła do niej również druga sarenka po wypadku z amputowaną kończyną.
A kojarzycie bociana , który trafił do nas w listopadzie z podejrzeniem uszkodzenia skrzydła ? Po badaniu diagnoza jak wyrok: złamana kość udowa, bocian nie wróci do sprawności i nigdy nie będzie mógł latać . Kolejny rezydent Klekusiowy. I wiecie, co? Lata!
- Zwierzęta nas zadziwiają każdego dnia. U nas każde zwierzę zasługuje na godne życie, choćby w inwalidztwie - pisze ośrodek.
Niestety koszty rehabilitacji, leczenia i utrzymania tych bezbronnych inwalidów są ogromne. W ośrodku niepełnosprawne zwierzęta są w stanie przeżyć, na wolności stają się bezradne.
Pomóżcie utrzymać bezpieczny azyl dla niepełnosprawnych zwierząt. Bez Waszej pomocy się nie uda. Wesprzyj zbiórkę na rehabilitację i leczenie rannych zwierząt i daj mi bilet na życie.
- Prosimy Was, bo wiemy, że jesteście jedynymi osobami słyszącymi głos zwierząt, który jest zawarty w naszej prośbie. W naszym ośrodku miłość i szczęście są na porządku dziennym, ale te 2 uczucia bezlitośnie są przeplatane ze strachem i niepewnością. Czasy są ciężkie i trudne, ale też wiemy, że bez Was te zwierzęta będą skazane na śmierć. Umrą po cichutku, świat się nie zatrzyma - apeluje Klekusiowo.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).