21 lipca 2012r. godz. 09:11, odsłon: 12454, Bolec.InfoGdybanie Macierewicza
Gdyby nie śmierć Lecha Kaczyńskiego i polskiej elity, to kobiety w Polsce nie musiałyby pracować do 67 roku życia - mówił do bolesławian Antoni Macierewicz.
Antoni Macierewicz w Bolesławcu 20 lipiec 2012 (fot. Bolec.Info)
REKLAMA
W piątek, 20 lipca 2012 roku, w Bolesławieckim Ośrodku Kultury-Międzynarodowym Centrum Ceramiki odbyło się spotkanie mieszkańców Bolesławca z Antonim Macierewiczem, posłem Prawa i Sprawiedliwości, Przewodniczącym Zespołu Parlamentarnego ds. Zbadania Przyczyn Katastrofy.
W spotkaniu, które rozpoczęło się z dwudziestominutowym opóźnieniem, uczestniczyło ponad 150 osób. Frekwencja przekroczyła oczekiwania organizatorów, musiano dostawiać krzesła, a i tak wiele osób słuchało Antoniego Macierewicza na stojąco.
Całe spotkanie, które trwało nieco ponad godzinę, to był monolog i popis jednego aktora. Podobnie jak podczas podobnego spotkania z Janem Pospieszalskim na dyskusję zabrakło czasu i słuchacze nie mogli z Antonim Macierewiczem polemizować. Sam poseł PiS swoje wystąpienie podzielił na dwie części: jedna to część polityczna, a druga to prezentacja przyczyn katastrofy smoleńskiej według Zespołu Parlamentarnego (składającego się praktycznie z członków Prawa i Sprawiedliwości).
- Prezydent Lech Kaczyński był prawdziwym, niemalowanym przywódcą Solidarności - powiedział Antoni Macierewicz otwierając spotkanie z mieszkańcami Bolesławca. - Gdyby nie śmierć pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego najbliższych, nigdy nie do wyobrażenia byłaby ustawa o tym, aby polskie kobiety pracowały do sześćdziesiątego siódmego roku życia – mówił Macierewicz o ustawie emerytalnej przeforsowanej przez koalicję PO-PSL.
- Gdyby nie śmierć Lecha Kaczyńskiego, to Radosław Sikorski i Donald Tusk nie deklarowaliby Niemcom chęci ograniczenia niepodległości. Gdyby żył pan prezydent nie byłoby hołdu berlińskiego - kontynuował Macierewicz
- To co się stało, stało się z jakiegoś powodu i dla jakiegoś powodu, źródłem tego była polityka niepodległościowa Lecha Kaczyńskiego - mówił Macierewicz, nazywając tragedię smoleńską zamachem i zbrodnią.
W czasie wystąpienia politycznego Antoni Macierewicz często używał słowa „gdyby”: gdyby nie rozdzielano wizyt, gdyby zabezpieczono lotnisko, gdyby szanowano prezydenta to do katastrofy by nie doszło. Oskarżał byłego Ministra Spraw Wewnętrznych Jerzego Millera o nierzetelne przygotowanie tzw. Raportu dotyczącego wypadku lotniczego pod Smoleńskiem.
Poseł PiS pytał także skąd minister Radosław Sikorski wiedział, że wszyscy zginęli w katastrofie i informował o tym brata prezydenta. O wszystko oskarżał przeciwników politycznych.
Według Macierewicza Lech Kaczyński był najwybitniejszym Prezydentem RP w historii Polski, który bronił naszej niepodległości.
Zdaniem Macierewicza Rosja nie jest potęgą ani gospodarczą, ani polityczną, ani militarną, ani potęgą kulturową, a jest tylko potęgą kłamstwa i oszustwa, ma tylko surowce naturalne i energetyczne.
- W tamtym czasie, wiadomo już było, że Polska ma największe w Europie zasoby gazu łupkowego i to mogło naruszyć interesy finansowe Rosji - mówił Antoni Macierewicz sugerując tym samym miejsce i źródło "zbrodni i zamachu" w Smoleńsku. To według Macierewicza było dla Rosji zagrożeniem i możliwościa wyeliminowania jej z technologii i pieniędzy.
-Ta geopolityka gospodarcza stała się źródłem myślenia, co doprowadziło do zamachu smoleńskiego – mówił do bolesławian Macierewicz. - Mówię to w sposób odpowiedzialny nie wskazując nikogo palcem, bo prace naszego zespołu nie pozwalają na tym etapie powiedzieć, kim były „osoby trzecie” biorące udział w zamachu - zakończył ten wątek Antoni Macierewicz.
Po wystąpieniu politycznym Macierewicz rozpoczął swoją prezentację dotyczącą katastrofy smoleńskiej. Pokazywał zdjęcia wraku samolotu TU-154M. Mówił, że według opinii jego ekspertów nastąpiły dwa wybuchy samolotu, tuż nad powierzchnią ziemi, ale szczegółów wybuchów, jak i udziału osób trzecich na razie brak.
W trakcie prezentacji pokazywał krótkie filmy w języku angielskim z eksperymentów, który miały udowodnić teorię wybuchów, oraz krótkie opinie amerykańskich ekspertów. Jak mówił poseł PiS, podatnik amerykański zapłacił za te ekspertyzy milion dolarów. Wcześniej te badania były już przez Macierewicza prezentowane opinii publicznej.
Opinie uczestników spotkania były bardzo podzielone. Według niektórych bolesławian prezentacja Antoniego Macierewicza była bardzo chaotyczna, złożona z wielu wątków, nie trzymająca się całości. Według innych przekonała ich co do genezy zamachu i dwóch wybuchów.
Na dyskusję, szczegółowe pytania i odpowiedzi zabrakło czasu.
Na pytanie dziennikarza Bolec. Info, dlaczego Prawo i Sprawiedliwość ciągle ostatnio się dzieli, ostatnio na "Polska jest najważniejsza" i "Solidarna Polska", Antoni Macierewicz odpowiedział dość arogancko, że w każdej organizacji są karierowicze i ludzie żadni pieniędzy.
Po spotkaniu naszego dziennikarza zaczepił jeden z uczestników spotkania i oświadczył: - Jak panu się nie podobają nasze spotkania, to niech pan do nas nie przychodzi, nie chcemy tu Pana – powiedział. Zwolennik Prawa i Sprawiedliwości zarzucił dziennikarzowi Bolec.Info, że ten ma inne poglądy niż uczestnicy spotkania. Zostawiamy tą wymianę zdań bez komentarza.
Antoni Macierewicz w Bolesławcu 20 lipiec 2012 (fot. Bolec.Info)
Antoni Macierewicz w Bolesławcu 20 lipiec 2012 (fot. Bolec.Info)
Antoni Macierewicz w Bolesławcu 20 lipiec 2012 (fot. Bolec.Info)
Antoni Macierewicz w Bolesławcu (fot. Bolec.Info)