~;) napisał(a): Masakra
O to właśnie chodzi wojenki, wojenki. Wojenki przeciw radnym , a radni przeciw radnym. Gdzie w tym wszystkim są mieszkańcy. Pan w urzędzie odpowiada jakby pracował tam za karę, drugiego trudno zastać w biurze - ciągle w jakiś wyjazdach, dziwne, na drzwiach stoi że czynne od 7.30-15.30 a gościa wiecznie brak, co na to jego przełożony. A właśnie toczy wojnę z nami no i chyba też po trochę z nami
:(
Wiem chyba o którego pana chodzi, ale spróbuj umówić się na telefon w prywatnej sprawie zawsze go zastaniesz.
Facet "pomaga" , fakt trudno go pierwszy raz zastać, niekiedy nawet kolejka, a kierownik luz, chyba o wszystkim wie, bo jak przecież widzi to wszystko.