~facet napisał(a): Moim zdaniem,każdy ma prawo ubierać się tam gdzie chce.Na zachodzie ludzi stać,aby dobrze się ubrać.Więc nie ma tam tzw.lumpeksów.Kupują nową ubrania w sklepie a stare wywalają.Polacy tam penetrują różne zakamarki przywożą to do naszego kraju i sprzedają.Często jak mi wiadomo,większa część ubrań pochodzi z kontenerów PCK.Polacy łoją to na maksa.Na targowisku widzę ładne damusie,które mają kasę ale chodzą na szmaty??? ?? TO CHYBA BABSKA NATURA ??

co ty chłopie gadasz?w niemiec angli francji są lumpeksy nazywają się s=ecend hend czyli z drugiej ręki,a to co na targowiskach to z wystawek ciuchy meble itp,nikt nie okrada kontenerów PCK.ty masz bardzo skrzywione wyobrażenie o zachodzie wsioku.

Zacznijmy od tego, że są różne standardy second handów. Już na pierwszy rzut oka widać różnicę. Jeśli jakiś sklep inwestuje w wyposażenie w stylu http://www.pakowyposazenie.pl/index.php/produkty/kategoria/3 to widać, że ma wartościowe towary. Jeśli natomiast ubrania są rzucone do skrzyń, to średnio to świadczy o poziomie danego miejsca. Ja zawsze zwracam na to uwagę.

Link zawirusowany. Nie otwierać!!!

Kiedyś chodziłam na Mickiewicza, ale teraz już go chyba nie ma, szkoda, długo się tam ubierałam. teraz często chodzę do lumpeksu na Manhattanie w budynku hufca ZHP, ma bardzo fajne ceny, a można tam wygrzebać perełki. Oststnio koleżanka tam kupiła sukienkę na sylwestra.

Mogę polecić świetny second hand na Prusa obok sklepu groszek super ciuchy przystępne ceny polecam chodzę tam często zawsze wychodzę obkupiona

~~Marta napisał(a): Kiedyś chodziłam na Mickiewicza, ale teraz już go chyba nie ma, szkoda, długo się tam ubierałam. teraz często chodzę do lumpeksu na Manhattanie w budynku hufca ZHP, ma bardzo fajne ceny, a można tam wygrzebać perełki. Oststnio koleżanka tam kupiła sukienkę na sylwestra.

Jest na Mickiewicza jest super czysto pięknie wszystko wisi na wieszaczkach