ano to że być może niejeden z Was przeszedł by obok takiego psa bez większego zainteresowania by później swój super "humanitaryzm" przekazywać w powyższych postach ;)

jaki to był temat gdzie wyrazilem "żal do kostuchy" że pomyliła adresy tak jak podobnie robią komornicy bo nazwisko te same ;)
pamiętacie "wpisy"?

i teraz pytanie
jaka jest różnica w pisaniu o " kłamczyńskim" a "nowaku". ?

tam nikt nie napisał " obys zdechł" a reakcje poszczególnych osób przyprawialyo zawrót głowy ;)
strach pomyśleć co by było gdyby spotkało to kota prezesika :D
teraz pieczęcie "kto widział,kto wie" itd

teraz już jest " po herbacie" ;)

Nie sądzę aby w tym kraju ukarano sprawiedliwie za taki czyn, rzygać się chce co za kanalia to zrobiła

Ten piesek zawsze chodził w parze z takim średnim bardzo kudłatym i od niedawna z kudłatym szczeniakiem. Dwa kudłacze nadal chodzą i kto wie czy nie spotka ich podobny los. Straż Miejska podejrzewam, że wie o tych pieskach i zna właściciela, ale pewnie "niewiele może zrobić" jak to lubią mówić... Ja też kiedyś przygarnąłem takiego błąkającego się pieska, żeby właśnie nie doszło do takiej sytuacji ( bo ludzie nie lubią jak im obcy pies po podwórku ciągle łazi i wyżera z każdej miski nie swoje...) Zgłosiłem do Straży Miejskiej, że piesek u mnie do odebrania bezpański, błąkający się... to mi powiedzieli, że skoro go do siebie wziąłem to jest już mój i to mój problem. To pytam się czy mam go znów na ulicę wyrzucić to się nim łaskawie zainteresują ...to usłyszałam że mandat dostanę, itd.. a w schronisku teraz miejsca nie ma i żebym go na razie trzymał ( może i rok kto wie). W końcu udało się go oddać dobrym ludziom, ale nauczka pozostała. Trzeba tylko zgłaszać, że pies się błąka nie pomagać i gonić z podwórka bo inaczej piesek będzie twój...a wtedy to twój problem...

kiedy ktoś "raczy zauważyć" że przeganiasz psa z posesji może tu uznać za "brak empatii"
(jakie to modne słowo ostatnio ;) )zgłosi to tej samej "straży" a ta już ochoczo może Ci wystawić mandacik....
wiesz do czego zmierzam... ;) ?

W tak małej miejscowości sasiedzi dobrze wiedza kto posiada i uzywa wiatrówki, dlaczego brak było reakcji na leżącego psa ze strony sasiadów, co na to ich sołtys, ksiądz? Czy nauczyciele w szkole wspomnieli uczniom o tem fakcie? Nie wstyd mieszkańcom? Jaki stosunek człowieka do zwierząt taki i do osób. Dzisiaj niedziela więc wszyscy rano do kościółka - sumienie czyste....

:) może jak ludzie przestaną brać zwierzątka tylko dla zabawy i poczują obowiązek zajmowania się pupilem to mniej będzie porzuconych :) trochę dojrzałych zachowań.... to również rozumne "stworzonko" :)

Jakby to był mój pies szybko znalazłabym oprawcę :>

No, mieszkańcy, wielki szacun!!!

smutna historia i prawdziwa ten co to zrobił nie ma prawa nazywać sie człowiekiem to zwykły zwyrodnialec i bandyta chciałbym jedynie a by dosięgła cie ręka sprawiedliwości za...ńcu

Zastosowana autokorekta