~Gosik napisał(a): Prawda jest taka, że kogo by nie wybrano na szefa PUP, posypałyby się insynuacje o ustawionym konkursie, o odpowiednich znajomościach kandydata, o jego konotacjach politycznych, itp. I nie chodzi tylko o PUP, ale o wszystkie stanowiska w administracji tak państwowej jak i samorządowej. Po części jest to hejt, po części ludzka zawiść. Ale główna przyczyna to nasi "umiłowani" przywódcy, których sami sobie wybieramy wrzucając głos do urny, którzy przez wiele lat nauczyli nas, że liczą się tylko znajomości i układy, a kompetencje i doświadczenie zawodowe to sprawa drugorzędna. Przykłady można mnożyć, także w Bolesławcu, gdzie dyrektorów instytucji z rodowodem PO nie brakuje...
No albo to jest hejt albo znajomości albo konotacje polityczne albo zawiść albo liczą znajomości i układy...zdecyduj się ...bo chyba wychodzi , że masło ...to jest masło.Pozdrawiam