~dawno dawno temu napisał(a): A ciekawe skad te male kaczuszki przylecialy lub z jakiego zbiornika wodnego wyskoczyły skoro na ul.Gałczyńskiego zalewu nie ma ani zadnego zbiornika :) no chyba ze juz latac umieja.

no kurcze skad sie tam wziely :D ?

no kurczę ...nie wiemmm... a może z krzaków w końcu kaczka niekoniecznie nad stawami gniazdo zakłada.

~ napisał(a): W wielu innych miastach ( niestety nie naszych ) władze potrafia wstrzymać ruch tylko po to by zwykłe ,glupie kaczki przeszły w bezpieczne miejsce - to chyba coś w stylu ochrona środowiska i posiadanie serca i odrobiny empatii. a co do malutkich kaczek juz na pewno szlag je trafił bo jak inteligencja sprawdzi - fakt mleka nie piją , ale potrzebują CIEPŁA ( wystarczyło więc Panowie przez duże P wsadzić je w karton pod żarówkę i po prostu poszukać choćby gospodarza który je odchowa)
I mam nadzieję że za głupotę zapłacicie bo za wszystko się dzisiaj płaci

Tak. Wstrzymują ruch i wołają specjalistę, który mówi po kaczemu. Ten tłumaczy kaczej mamie by nie uciekała i którędy można bezpiecznie dojść w nad wodę i które ulice jak długo będą zablokowane. Wtedy kacza mamusia szybciutko na tych kaczych nóżkach przeprowadza kilka kilometrów przez miasto swoją gromadkę i wszyscy żyją dłuuuugo i szczęśliwie.
Nie opowiadaj bajek ze kaczątka zamarzną. Jakbym miał na sobie tyle puchu to bym się mógł w mróz bez ubrania obyć. A teraz noce ciepłe.

Na Gałczyńskiego na terenie AMMY jest zbiornik przeciwpożarowy, i tam często gniazdują kaczki.

~ napisał(a):

~ napisał(a): W wielu innych miastach ( niestety nie naszych ) władze potrafia wstrzymać ruch tylko po to by zwykłe ,glupie kaczki przeszły w bezpieczne miejsce - to chyba coś w stylu ochrona środowiska i posiadanie serca i odrobiny empatii. a co do malutkich kaczek juz na pewno szlag je trafił bo jak inteligencja sprawdzi - fakt mleka nie piją , ale potrzebują CIEPŁA ( wystarczyło więc Panowie przez duże P wsadzić je w karton pod żarówkę i po prostu poszukać choćby gospodarza który je odchowa)
I mam nadzieję że za głupotę zapłacicie bo za wszystko się dzisiaj płaci

Tak. Wstrzymują ruch i wołają specjalistę, który mówi po kaczemu. Ten tłumaczy kaczej mamie by nie uciekała i którędy można bezpiecznie dojść w nad wodę i które ulice jak długo będą zablokowane. Wtedy kacza mamusia szybciutko na tych kaczych nóżkach przeprowadza kilka kilometrów przez miasto swoją gromadkę i wszyscy żyją dłuuuugo i szczęśliwie.
Nie opowiadaj bajek ze kaczątka zamarzną. Jakbym miał na sobie tyle puchu to bym się mógł w mróz bez ubrania obyć. A teraz noce ciepłe.

Dzika kaczka żywi swoje małe w pierwszych dniach życia, przeżutymi roślinami zmacerowanymi w wolu, bez niej by nie przeżyły. termoregulacja dopiero po 14 dniach od wyklucia 0 co najmniej do tego czasu muszą być małe dogrzewane.cóż..... faktycznie po co ci puch jak masz tyle głupoty w sobie

Pracownicy MZGM lub MZGK bo do końca nie wiadomo z treści artykułu kto łapał maluchy, działali z polecenia przełożonych. Działali źle ale wykonywali polecenie służbowe. Ktoś podjął taką decyzję.
Natomiast redakcja zamiast grzać temat powinna skupić się na tym dlaczego do tego doszło.
Ludzie, którzy nie mają żadnego pojęcia o dzikich zwierzętach wydzwaniali do wszystkich służb i naciskali żeby "coś" z tym zrobić.
Jeżeli chcecie coś dobrego zrobić jako portal informacyjny powinniście napisać WIELKIMI I TŁUSTYMI literami artykuł i odświeżać go każdej wiosny o nie zbieraniu podlotków ptasich, a także zachowania w takich przypadkach jak ten. Wystarczyło tylko z bezpiecznej odległości chronić przemarsz rodzinki na tereny zielone i na tym rola człowieka powinna się skończyć. A tak, mamy finał prawdopodobnie tragiczny.

~ napisał(a): Dzika kaczka żywi swoje małe w pierwszych dniach życia, przeżutymi roślinami zmacerowanymi w wolu, bez niej by nie przeżyły. termoregulacja dopiero po 14 dniach od wyklucia 0 co najmniej do tego czasu muszą być małe dogrzewane.cóż..... faktycznie po co ci puch jak masz tyle głupoty w sobie

Kaczuszki wyglądają na starsze niż kilka dni wiec same potrafią się najeść. Skoro nie mają termoregulacji to jakim cudem cały dzień łażą za kaczą mamą i nic im nie jest? Przecież powinny przez pierwsze 14 dni nie wychodzić spod jej skrzydeł.

Wczoraj tj.02.06 będąc na rybach na żwirowni Podkowa widziałem ,
samotne stadko kaczuszek...
Nigdy nie widziałem nad wodą samotnych malutkich kaczątek.Może to te właśnie....

~Ryszard napisał(a): Wczoraj tj.02.06 będąc na rybach na żwirowni Podkowa widziałem ,
samotne stadko kaczuszek...
Nigdy nie widziałem nad wodą samotnych malutkich kaczątek.Może to te właśnie....

No i o co było tyle krzyku? Kaczuszkom nic nie jest. Noc, jak się okazuje, przetrwały pomimo nie posiadają termoregulatora. Samochód tam ich nie przejedzie. Ale co się "obrońcy" praw zwierząt nagardłowali to ich. A jak kurczaka czy inne mięso wpieprzają to im zwierzaków już nie szkoda?