~świadek naoczny napisał(a): Prawda jest niestety taka-(niestety dla zawistnych anonimów internetowych),którzy nie są zresztą tak do końca anonimowi.
Otóż uw pan nadgorliwy bardzo policjancik,chciał sobie najwyraźniej postrzelać,tylko nie przemyślał tego za bardzo,bo był bieganiem najwyraźniej już troszkę zmęczony,że działa jednak zbyt pochopnie i bez uzasadnienia-nie chciał dać tak łatwo"za wygraną",żeby mu "groźny przestępca"nie spie..olił,więc ostrzelał bez mrugnięcia okiem samochód oddalający się od niego w PRZECIWNYM kierunku,po czym ujął poszukiwanego!
Ale ku..wa-"co ja narobiłem?!" pomyślał po dłuższej chwili pan policjancik. "chyba nie powinienem był tak szybko strzelać(jeśli w ogóle..)-"jak ja się z tego wytłumacze?? :/ Wiem!!!-mówi przyjężdżający po prawie 2-óch godzinach kolega- "Przecież oni na pewno chcieli cię rozjechać!?
"no-może i tak-no jasne,że tak! :D
"To dawaj aresztujemy tego drugiego też!"
-noo-to dawaj-może dostanie ze 3-mce,a my se to dogramy wszystko po swojemu!
-dokładnie,tak zrobimy Wal.ek-nie martw sie-ogarniemy to jakoś,przecież on sie Dz... nazywa...
Ot i taka to historia cała,tylko że owi panowie nie wzięli pod uwagę kilku rzeczy,m.in. nagrania dżwięku i obrazu i rejestru dźwięku z większej częsci tego "przedstawienia"
P.S a tak poza tym-nie wierzę,że śpią spokojnie bez poczucia winy-muszą tylko pamiętać,że życie im może kiedyś za to odpłaci...
Tylko się nie rozpłacz :D
Brawo dla Policjanta, pora pozamykać k.....